Kierownictwo sportowe Bayernu Monachium od wielu miesięcy ma ręce pełne pracy, jeśli mowa o planowaniu kadry rekordowego mistrza Niemiec na nadchodzące lata.
Po tym jak mistrzowie Niemiec dopięli już dwa transfery (Dayot Upamecano oficjalnie i Omar Richards nieoficjalnie), klub pragnie obecnie skupić się na przyszłości swoich kluczowych zawodników w zespole prowadzonym przez Hansiego Flicka.
Niemiecki portal „Sky” donosi, że bossowie bawarskiego klubu powoli rozpoczynają już negocjacje płacowe w celu przedłużenia kontraktów z takimi piłkarzami jak Joshua Kimmich, Kingsley Coman oraz Leon Goretzka.
Z Comanem nie będzie tak łatwo?
Według informacji wspomnianego wyżej źródła, monachijczycy zdaje się prowadzą już konkretne rozmowy z Comanem, któremu kilka tygodni temu przedstawili pierwszą ofertę nowego kontraktu, który miałby obowiązywać do 2026 roku. Mimo wszystko strona Kingsleya nie była do końca zadowolona z warunków finansowych i odrzuciła wstępną propozycję FCB.
Póki co mistrzowie Niemiec nie przygotowali nowej kontroferty, ale pewnym jest, że zarówno „Bawarczycy”, jak i skrzydłowy nie wywierają żadnej presji, zwłaszcza że jego obecna umowa obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.
Negocjacje z Goretzką już w toku
W przypadku Kimmicha (umowa do 2023 roku) i Goretzki (umowa do 2022 roku) temat przedłużenia kontraktu i podwyżki również powinien stać się gorący w najbliższym czasie. W kwestii przyszłości Leona presja jest większa, niż w przypadku Joshuy, Kingsleya czy Serge’a Gnabry’ego.
Dziennikarz Behrenbeck podkreśla, że negocjacje z Goretzką są już w toku, zaś sam pomocnik chce zostać na dłużej w Monachium. Kluczowe jest jednak wynagrodzenie oraz uznanie. Bez względu na wszystko, zmierza to w dobrym kierunku.
Jeśli mowa o Kimmichu oczywistym jest, że Bayern nie chce stracić swojego lidera, który w przyszłości ma zostać kapitanem FCB. Kierownictwo sportowe również prowadzi rozmowy z Niemcem, ale podobnie jak w przypadku pozostałych graczy, ważna będzie oferta finansowa.
Komentarze