Nie tak dawno temu w mediach pojawiły się informacje, że wskutek potencjalnego transferu Leroya Sane, z ekipą rekordowego mistrza Niemiec może pożegnać się Coman.
Rosnące plotki na temat potencjalnego transferu Leroya Sane do Bayernu Monachium sprawiają, że ostatnimi czasy zaczęto spekulować, że Kingsley Coman bacznie monitoruje swoją sytuację i jest gotów rozważyć nawet transfer do innej ekipy, kiedy już do klubu ze stolicy Bawarii trafi Niemiec (obaj grają na tej samej pozycji).
Francuz bez wątpienia należy do grona najważniejszych piłkarzy w zespole rekordowego mistrza Niemiec, lecz mimo wszystko w dalszym ciągu 23-latek nie „przebił się” do klasy światowej. Ponadto jego główną bolączką są częste kontuzje – odkąd przeniósł się do FCB, to wskutek urazów opuścił 76 spotkań.
Wedle różnych plotek niezdecydowanie francuskiego pomocnika i jego obawy o piłkarską przyszłość w Monachium, będą chciały wykorzystać takie kluby jak Barcelona, Real Madryt oraz Manchester City.
Jednakże jak informuje Christian Falk i dziennik „Sport Bild” ani Bayern, ani sam Coman nie myślą o transferze. Znany nam dobrze dziennikarz podkreśla, że Francuz został powiadomiony przez monachijczyków o chęci pozyskania Sane, zaś Kingsley jest świadom sytuacji.
„Bawarczycy” w pełni ufają swojemu zawodnikowi i w żadnym wypadku nie zamierzają się go pozbywać latem, zwłaszcza kiedy uda się już sfinalizować transfer Leroya.
23-latek od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 póki co wystąpił w 24 oficjalnych meczach o stawkę dla „Gwiazdy Południa” (spędził na boiskach 1679 minut). W tym czasie skrzydłowy miał udział przy 10 bramkach (5 goli oraz 5 asyst).
Komentarze