Na przestrzeni ostatnich tygodni pojawiło się wiele plotek i doniesień prasowych na temat dalszej przyszłości Roberta Lewandowskiego, którego umowa obowiązuje do końca czerwca 2023 roku.
Nie tak dawno temu w niemieckiej prasie pojawiły się informacje, że Polak jest otwarty na przedłużenie kontraktu do 2025 roku, ale podczas niedawnej konferencji prasowej, 33-latek zaprzeczył tym informacjom i podkreślił, że nic nie zostało jeszcze ustalone.
Tym razem najnowsze doniesienia przedstawił dziennikarz Florian Plettenberg, który w swoim cotygodniowym podcaście „Meine-Bayern Woche” poinformował, że póki co nie odbyły się żadne rozmowy z Robertem Lewandowskim w kwestii przedłużenia wygasającego za 2 lata kontraktu.
Mówi się, że bossowie rekordowego mistrza Niemiec pragną najpierw poczekać, jak dalej rozwinie się temat przyszłości Erlinga Haalanda w Borussii Dortmund. Klub ze stolicy Bawarii poniekąd jest zainteresowany Norwegiem i chciałby przekonać się w najbliższym czasie, czy ma szanse na potencjalny transfer.
Tym samym podjęcie decyzji w sprawie pozostania „Lewego” poza 2023 rok uzależnione jest od tego, jak dalej potoczy się sprawa napastnika BVB. Plettenberg podkreśla, że na ten moment kwestią otwartą jest to, jak kierunek obierze sobie reprezentant norweskiej reprezentacji narodowej.
Zainteresowanie wielu czołowych klubów z Europy nie jest żadną tajemnicą, jednakże sam Haaland ma skłaniać się ku hiszpańskiej La Lidze. Warto podkreślić, że jeszcze nie tak dawno temu spekulowano, że przejście do Bayernu jest wykluczone z racji na przeogromne żądania finansowe Raioli.
Komentarze