Wśród ostatnich fatalnych wręcz wiadomości kadrowych z Bayernu, pojawiają się również sporadycznie te dobre. Jedna z nich dotyczy formy fizycznej Joshuy Kimmicha.
Joshua Kimmich nie ma za sobą najłatwiejszego okresu w karierze, a wszystko za sprawą trzech kwarantann, infekcji koronawirusem i powikłań po przebytej chorobie. W rezultacie Niemiec pauzował wiele tygodni i opuścił kilka spotkań Bayernu.
Na całe szczęście w ubiegły poniedziałek, po 47 dniach przerwy, pomocnik „Gwiazdy Południa” powrócił do pełnych treningów z kolegami i wedle doniesień prasowych – potwierdził, iż znajduje się w bardzo wysokiej formie fizycznej.
Kandydat do gry w piątek
Niemiecki portal „Sport1” donosi, że mając na uwadze obecną sytuację kadrową i wysoką dyspozycję Kimmicha, zagra on najpewniej na środku pola u boku Marca Roki lub Marcela Sabitzera, jako że Jamal Musiala będzie najpewniej potrzebny na skrzydle w związku z nieobecnością Sane i Comana.
Niektórzy zastanawiają się jednak, czy powrót Joshuy do wyjściowej XI nie jest zbyt wczesnym krokiem. Wszelkie wątpliwości rozwiewa jednak dziennikarz Kerry Hau, który poinformował, że kiedy 22 grudnia wykonano ponowne badania, 26-latek otrzymał zielone światło od sztabu medycznego FCB na powrót do intensywnych treningów.
Następnie w trakcie trwania przerwy świątecznej i zimowej, Niemiec bez najmniejszych problemów ukończył pełny plan treningowy, który został mu zlecony przez Holgera Broicha, Juliana Nagelsmanna oraz pozostałych członków sztabu szkoleniowego Bayernu.
Ponadto od poniedziałku Kimmich trenuje już z kolegami na pełnych obrotach, prezentując bardzo wysoką formę fizyczną. Tym samym jego występ przeciwko Borussii M’Gladbach w wyjściowej jedenastce nie byłby „rzuceniem Joshuy na głęboką wodę”. Pytanie tylko – czy piątkowy bój w ogóle się odbędzie?
Komentarze