Od pewnego czasu zdecydowana większość piłkarzy Bayernu Monachium przebywa na zgrupowaniach reprezentacji narodowych. Nie dalej jak wczoraj odbyły się kolejne mecze z udziałem zawodników FCB.
Brazylia 0:1 (0:1) Argentyna
Dokładnie wczoraj o 18:00 (czasu europejskiego) swoje pierwsze towarzyskie spotkanie w ramach trzeciej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej rozegrali zdobywcy Copa America w 2019 roku, czyli Brazylijczycy. Rywalem brazylijskiej reprezentacji narodowej była Argentyna.
Mimo bardzo wysokiego posiadania piłki podopieczni Tite byli bardzo nieskuteczni, podczas gdy Argentyńczycy wypracowali sobie znacznie więcej okazji bramkowych. Ostatecznie trafienie Leo Messiego w trzynastej minucie wystarczyło, aby "Albiceleste" wygrali sparing ze swoimi rywalami.
Jedyny zawodnik Bayernu Monachium, który został powołany na owe zgrupowanie − Philippe Coutinho − zaczął mecz na ławce, ale pojawił się na murawie na początku drugiej połowy. Kolejny mecz Brazylijczycy zagrają dopiero 19 listopada, kiedy to przyjdzie im zmierzyć się z Koreą Południową (początek o 14:30 czasu europejskiego).
Hiszpania 7:0 (2:0) Malta
Nieco później, bo o 20:45 swoje pierwsze spotkanie w ramach trzeciej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej rozegrali Hiszpanie, którym przyszło rywalizować o kolejne punkty w eliminacjach do mistrzostw Europy z reprezentacją narodową Malty.
Choć pierwsza połowa nie zapowiadała takiego pogromu, to ostatecznie zespół prowadzony przez Roberto Moreno rozbił gości aż 7:0! Jak można było się spodziewać "La Roja" całkowicie zdominowała swoich przeciwników i oddała aż 15 celnych strzałów na bramkę.
Doskonały wręcz występ zaliczył powołany z Bayernu Thiago, który był aktywny przez całe 90 minut, zaliczył ponad 151 kontaktów z piłką i co więcej miał udział przy dwóch bramkach (dwie asysty). Zanim zawodnicy powrócą do swoich klubów, to 18 listopada o 20:45 Hiszpanie podejmą jeszcze na własnym podwórku Rumunię.
USA 4:1 (3:0) Kanada
Dziś w nocy o 1:00 czasu europejskiego swoje kolejne spotkanie w ramach Ligi Narodów CONCACAF rozegrali podopieczni Johna Herdmana, którym tym razem przyszło mierzyć się na wyjeździe z reprezentacją narodową Stanów Zjednoczonych.
Choć w poprzednim meczu tych dwóch ekip górą byli Kanadyjczycy, to tym razem USA nie pozostawiło swoim rywalom żadnych złudzeń i pewnie rozbiło ich aż 4:1. Bramki dla Amerykanów zdobywali kolejno Morris, Zardes, Long oraz ponownie Zardes. Honorowym trafieniem dla gości popisał się Vitoria.
Alphonso Davies, który otrzymał powołanie rozegrał pełne 90 minut i podobnie jak w klubie został ustawiony na pozycji lewego defensora. Jako że był to jedyny mecz Kanady w ramach tej przerwy reprezentacyjnej, to niebawem 19-latek powróci do Monachium.
Komentarze