DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

„W Kanadzie jesteśmy z niego bardzo dumni!”

fot.

Odkąd Alphonso Davies został przestawiony na lewą stronę defensywy, młody Kanadyjczyk nie przestaje zaskakiwać i zachwycać wszystkich formą i umiejętnościami.

Dokładnie 26 października 2019 roku, ówczesny trener Bayernu, czyli Niko Kovac, postanowił przestawić Alphonso Daviesa na lewą stronę defensywy. Jak się później okazało Chorwat trafił z tą zmianą idealnie, albowiem 19-latek odnalazł swoje powołanie na nowo.

REKLAMA

Do tej pory Kanadyjczyk rozegrał 24 spotkania z rzędu w wyjściowej jedenastce i nie bez kozery jest postrzegany jako największe odkrycie tego sezonu w Monachium i całej Bundeslidze. Pod wielkim wrażeniem swojego rodaka jest wielokrotny reprezentant kanadyjskiej reprezentacji narodowej ‒ Paul Stalteri.

‒ Jesteśmy z niego bardzo dumni. To obecnie nasz największy piłkarz. Zwłaszcza dzieciaki i młodzież uwielbiają go. Mój 11-letni syn Leandro jest jego wielkim fanem i otrzymał nawet kilka lat temu jego koszulkę. Uwielbia zakładać tę koszulkę do szkoły czy do ogródka, aby pokopać piłkę ‒ skomentował 42-latek.

‒ Phonzie ma wielkie serce, uwielbia żartować, co też pokazuje w social mediach. Na treningach też żartuje, ale kiedy już stawia stopę na murawie, to jest poważny i skoncentrowany na 1000%. Nie robi głupot. Jego poziom rozwoju i potencjał są niesamowite. Posiada wszystko co niezbędne, aby zrobić wielką karierę ‒ dodał.

Ostatnimi czasy coraz częściej mówi się, że Bayern ma na oku kolejnego kanadyjskiego utalentowanego zawodnika, a będąc dokładniejszym Jonathana Davida, który  być może w letnim okienku transferowym zawita na boiska niemieckiej Bundesligi.

REKLAMA

‒ Co do Jonathana też mamy wielkie nadzieje. To świetny napastnik. Jednakże Alphonso jest o krok przed nim. Jestem pewny, że David wkrótce wyląduje w topowym klubie w jednej z najlepszych lig w Europie. On także pasowałby dobrze do Bundesligi ‒ podsumował były gracz m.in. Werderu Brema.

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...