Już jutro Bayern Monachium powalczy o kolejne zwycięstwo w rozgrywkach ligowych. Tym razem podopiecznym Niko Kovaca przyjdzie się zmierzyć z zespołem VfB Stuttgart.
Początek starcia na Allianz Arenie dokładnie o 15:30. Faworytem bukmacherów są oczywiście mistrzowie Niemiec, ale w Monachium nikt nie ma zamiaru lekceważyć swoich rywali i podchodzić do tego meczu jako łatwy i przyjemny spacerek.
VfB Stuttgart zdaje sobie doskonale sprawę, że przybywają do stolicy Bawarii w roli outsiderów, ale mimo wszystko klub z Badenii-Wirtembergii nie podda się bez walki. Podczas wczorajszej konferencji prasowej trener Markus Weinzierl zapowiedział wprost, że jego zespół pragnie coś ugrać w Monachium.
− Oczywiście Bayern to murowany faworyt, ale inne zespoły pokazały już, że potrafią tutaj zdobyć punkty. Jedziemy tam jednak w roli słabszej ekipy, która będzie chciała rozkwitnąć, zagrać dobre zawody i w najlepszym wypadku ugrać jakieś punkty − zapowiedział trener VfB.
− Mecz w Monachium i następne przeciwko Freiburgowi oraz Duesseldorfowi nastawią nas na dalszą część tego sezonu oraz zdeterminują ile czasu zajmie nam odbicie się od dna. Pozostało nam teraz 16 ważnych spotkań − mówił dalej Weinzierl.
W dalszej części swojej wypowiedzi trener stuttgartczyków odniósł się jeszcze do sytuacji kadrowej swojego klubu. Na ten moment jedynym piłkarzem, którego z całą pewnością zabraknie w pojedynku z FCB jest Benjamin Pavard, który leczy uraz uda. Niewykluczone, że nowy nabytek − Kabak − zagra jutro od samego początku.
− Ozan wywiera dobre wrażenie. Pokazuje to, co dostrzegaliśmy w jego grze w Galatasaray. Wciąż potrzebuje nieco czasu na aklimatyzację, ale jest jedną z opcji do gry − podsumował trener Stuttgartu.
Komentarze