Cóż to były za emocje w pojedynku 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Arsenalem Londyn. Ekipa "Kanonierów" w przeciwieństwie do "Bawarczyków" w żadnym wypadku nie będzie dobrze wspominać tego dwumeczu.
Przypomnijmy w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Bayern rozbił na Allianz Arenie rywali z Londynu aż 5:1. Taki sam wynik padł w rewanżowym pojedynku na Emirates Stadium. Podsumowując „Kanonierzy” zostali rozbici w dwumeczu 10:2!
Arsene Wenger podczas ostatniej konferencji prasowej przyznał otwarcie, że bierze na siebie odpowiedzialność za tak dotkliwą klęskę z Bayernem Monachium.
− Biorę na siebie odpowiedzialność. Kiedy jest 1:1, zaś twój zespół gra w dziesiątkę i musi zdobyć jeszcze cztery bramki, to siedząc myślisz sobie: ‘Mógłbym teraz zagrać trójką obrońców z tyłu’ – powiedział doświadczony trener Arsenalu.
− Jednakże nawet jeśli zagrasz trójką obrońców, to nadal możesz przegrać 5:1, kiedy masz jednego zawodnika mniej, zaś drużyna zdaje sobie sprawę, że nie ma szans na zdobycie kolejnych bramek – kontynuował Arsene Wenger.
− Tak oberwało mi się, ponieważ przegraliśmy 5:1, jednakże ja zadecydowałem o naszej taktyce i trzymałem się jej. Myślałem sobie, że jeśli istnieje szansa jedna na milion, to powinniśmy spróbować – zakończył francuski szkoleniowiec.
REKLAMA
Komentarze