Jeszcze do niedawna wiele wskazywało na to, że nowym trenerem Bayernu Monachium (przynajmniej do końca trwania bieżącego sezonu) może zostać Arsene Wenger.
Mając jednak na uwadze ostatnie dwa przekonujące zwycięstwa mistrzów Niemiec (2:0 z Olympiakosem w Lidze Mistrzów oraz 4:0 z Borussią Dortmund w Bundeslidze), na stanowisku trenera ma pozostać do odwołania Hansi Flick.
Jak już wcześniej Was informowaliśmy głównym kandydatem do zastąpienia Niko Kovaca był Arsene Wenger. Warto podkreślić, że w minionym tygodniu Francuz miał odbyć rozmowę telefoniczną z Rummenigge. Podczas tej rozmowy obie strony ustaliły, że wznowią rozmowy w nadchodzącym tygodniu.
Mimo wszystko podczas wczorajszego programu nadawanego w telewizji "beIN Sports" 70-letni szkoleniowiec otwarcie przyznał, że rozmawiał z monachijczykami, ale nigdy tak naprawdę nie był kandydatem.
‒ Przede wszystkim nigdy tak naprawdę nie byłem kandydatem. Kontaktowano się ze mną, ale nie ubiegam się o tę posadę. To jasne i ostateczne ‒ powiedział Wenger.
Choć Wenger wykluczył przejęcie sterów Bayernu Monachium, to francuski szkoleniowiec w żadnym wypadku nie wyklucza powrotu do trenowania. W dalszej części rozmowy dla "beIN Sports" były trener Arsenalu dodał jeszcze:
‒ Nie jestem kandydatem do pracy w Bayernie. Czy mimo wszystko skończyłem z trenowaniem? Nie, nie do końca, ale na ten moment nie planuję niczego ‒ podsumował francuski trener.
Komentarze