Nie jest żadną tajemnicą, że w letnim okienku transferowym jednym z celów Bayernu Monachium był nowy środkowy pomocnik, na pozycję tak zwanej szóstki.
Na samym początku pisano, że jednym z głównych celów obok Leroya Sane jest Rodri z Atletico Madryt, ale Hiszpan ostatecznie zdecydował się na transfer do Manchesteru City. Następnie uwaga monachijczyków skupiła się na Roce z Espanyolu, ale 22-latek pozostał w La Lidze.
Nie tak dawno temu niemieckie media poinformowały, że mistrzowie Niemiec mieli zainteresować się usługami Denisa Zakarii, który na co dzień reprezentuje Borussię M’Gladbach. Co więcej w ubiegły poniedziałek niemiecki „Sky” doniósł, że „Bawarczycy” mają być mocno zdeterminowani, aby pozyskać Szwajcara.
Mimo wszystko dyrektor sportowy Gladbach, czyli znany nam już Max Eberl w niedawnym wywiadzie stanowczo wykluczył transfer 22-latka w zimowym okienku transferowym.
− Przede wszystkim wszystko jest w naszych rękach, ponieważ Denis nie posiada żadnej klauzuli odejścia w umowie. Mogę z pewnością wykluczyć jego sprzedaż zimą – powiedział Eberl.
− Jednakże zawsze to powtarzaliśmy, zwłaszcza kiedy jesteśmy skuteczni – nasi piłkarze przyciągają uwagę innych klubów. Teraz znowu posiadamy niesamowicie ekscytujący i młody skład – mówił dalej.
REKLAMA
− Dochody transferowe ponownie pomogły nam odmłodzić i ulepszyć kadrę. Zawsze będziemy skupiać się na pozyskiwaniu piłkarzy z potencjałem, a nie takich o wielkiej jakości. Nie mamy innych alternatyw, więc musimy kroczyć tą drogą – podsumował Niemiec.
Zakaria przez portal „Transfermarkt” wyceniany jest na sumę 28 milionów euro. Jego nominalną pozycją jest środek pomocy, ale 22-latek może również z powodzeniem grać jako stoper. Obecna umowa Denisa z Gladbach obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. W tym sezonie dorobek Szwajcara to 14 spotkań i 2 bramki.
Komentarze