Bayern Monachium ma za sobą naprawdę ciężkie kilka dni. Kiedy wydawało się, że wszystko wróciło już do normy po meczu z Schalke w lidze, klub ze stolicy Bawarii zanotował kolejny spadek formy.
Bayern Monachium kończy powoli okres „angielskich tygodni”. Już jutro monachijczykom przyjdzie się zmierzyć w meczu 7. kolejki niemieckiej Bundesligi z Herthą Berlin. Pojedynek na Stadionie Olimpijskim w Berlinie zacznie się dokładnie o 15:30.
W dobie ostatnich dwóch spotkań klub ze stolicy Bawarii z całą pewnością będzie chciał udowodnić swoją wartość i zrehabilitować się za ostatnie słabe występy − zwłaszcza ten ostatni w Lidze Mistrzów z drużyną Paris Saint-Germain, która mimo przewagi „Bawarczyków” i ich dominacji, bez problemów ograła FCB 3:0.
Mimo kilku słabszych występów Hertha pokazała już w tym sezonie, że potrafi grać w piłkę bez względu na to z jakiego kalibru rywalem przyjdzie im grać − dlatego też nie możemy w żadnym wypadku nastawiać się na łatwy spacerek w wykonaniu podopiecznych tymczasowego trenera Willy Sagnola, gdyż berlińczycy należą do jednej z najbardziej wymagających ekip w lidze.
Jutrzejszy mecz zaprezentuje nam także czy ostatnie dwa spotkania, to po prostu wypadek przy pracy czy raczej wyraźny sygnał, aby przeprowadzić zmiany, o których wszyscy tak trąbią na każdym kroku. Mecz z Herthą będzie nie tylko próbą charakteru zawodników „Die Roten", ale i również okazją do oceny pracy Sagnola w jego pierwszym meczu jako trener FCB i tego jak poukłada on zespół po słabszym okresie gry klubu.
Czas wielkich zmian!
Ostatnie dni w klubie z siedzibą przy Saebener Strasse z całą pewnością nie należały do najspokojniejszych. Przez zaledwie kilka dni odbyło się więcej w bawarskim zespole niż przez ostatnie kilka miesięcy – w czwartkowe popołudnie Bayern postanowił ostatecznie pożegnać się z Carlo Ancelottim.
Powodem dla którego doświadczony trener stracił pracę w Monachium jest fakt utraty szatni – prezydent Bayernu potwierdził, że Ancelotti miał przeciwko sobie pięciu zawodników – niemiecka prasa podaje, iż buntownikami w obozie FCB mieli być Thomas Mueller, Arjen Robben, Franck Ribery, Mats Hummels oraz Jerome Boateng. O kulisach zwolnienia „Carletto” pisał już „Sport1”.
Tymczasowo rolę trenera „aż do odwołania” pełnić będzie Willy Sagnol – jak wynika z ostatnich doniesień klub ma już pracować nad następcą Carlo Ancelottiego i wszystko wskazuje, że będzie nim Thomas Tuchel, który nie tak dawno temu miał przecież okazję prowadzić Borussię Dortmund.
Jutrzejszy mecz pokaże nam jak zareaguje klub po zwolnieniu włoskiego trenera, który zdaniem wielu ekspertów miał być przysłowiowym hamulcem. Jak powiedział wczorajszego dnia Hasan Salihamidzic klub wyjdzie z tego kryzysu jeszcze silniejszy.
– Żałujemy, że potoczyło się to wszystko w taki sposób. Mecz w Paryżu, był kroplą, która przelała czarę goryczy dla Carlo. Mecz w Berlinie jest pojedynkiem, który musimy wygrać. Oczekujemy dobrej reakcji i odpowiedzi ze strony naszej drużyny. Nie martwcie się o Bayern Monachium, wyjdziemy z tego kryzysu jeszcze silniejsi – powiedział dyrektor sportowy FCB.
Stadion Olimpijski w Berlinie
Areną jutrzejszego starcia Herthy z Bayernem będzie legendarny już Stadion Olimpijski, na którym "Bawarczycy" mieli już okazję grać wielokrotnie. To właśnie tutaj rok w rok odbywają się przecież spotkania finałowe Pucharu Niemiec.
Mogący pomieścić 74,475 widzów obiekt w Berlinie został wybudowany w latach 1934-1936 i od tamtego okresu przeszedł kilka renowacji − najważniejsza z nich miała jednak miejsce w latach 2000-2004. Jako ciekawostkę można zaznaczyć, że koszt przebudowy i renowacji wyniósł w 2004 roku łącznie 242 miliony euro!
Od 1963 roku swoje spotkania na stadionie tym rozgrywa Hertha Berlin, zaś w 1974 roku na Stadionie Olimpijskim odbyły się dokładnie trzy mecze MŚ. Na kolejnych mistrzostwach w 2006 roku obiekt ten gościł 6 spotkań Mundialu, w tym finał turnieju. Warto podkreślić, że stadion berlińczyków jest drugim co do wielkości stadionem w całych Niemczech.
Gdzie się podział Bayern Monachium?
Wygrana nad Schalke 04 w ramach 5. kolejki w iście mistrzowskim stylu sugerowała, że „Duma Bawarii" w końcu odzyskała swoją formę i wraca do gry na najwyższym poziomie, lecz kilka dni później pojedynek z Wolfsburgiem na Allianz Arenie ponownie obnażył słabości ekipy mistrzów Niemiec.
Bayern zajmuje obecnie trzecie miejsce w niemieckiej Bundeslidze z dorobkiem 13 punktów po sześciu kolejkach, tracąc do liderów z Borussii Dortmund dokładnie trzy oczka. Niestety jest to najgorszy start bawarskiego zespołu od kilku lat − a dokładniej od sezonu 2010/11, kiedy to paterę mistrzowską sięgała drużyna BVB.
W ubiegłą środę Bayern mierzył się na wyjeździe z Paris Saint-Germain. Podobnie jak w przypadku meczu z „Wilkami" o pojedynku z PSG nie można powiedzieć nawet jednego dobrego słowa. Bayern dwoił się i troił, aby zdobyć bramkę, lecz mimo dominacji podopieczni Carlo Ancelottiego (byłego już trenera) zostali rozłożeni przez paryski zespół i pokonani ostatecznie 3:0. Mówiąc prościej ostatni mecz był zwyczajnym pokazem bezsilności Bayernu wobec swoich rywali.
− Źle zaczęliśmy. Po szybkiej stracie bramki byliśmy zmuszeni zmienić naszą strategię kompletnie. Musieliśmy odzyskać kontrolę, także mieliśmy swoje szanse. Ale po stracie bramki nie było tak łatwo, w tym tkwił problem. Nie mieliśmy odpowiedniej równowagi, ich kontry były zbyt mocne − powiedział po meczu Ancelotti.
Bezsilność na arenie międzynarodowej
Piłkarze prowadzeni przez Pala Dardaia podobnie zresztą jak „Bawarczycy” nie mogą mówić ostatnimi dniami o zbyt wysokiej formie. Podczas gdy berlińczycy radzą sobie raczej przeciętnie w Bundeslidze, to na arenie międzynarodowej, w rozgrywkach Ligi Europy Hertha gra poniżej wszelkich oczekiwań.
Obecnie klub ze stolicy Niemiec plasuje się w niemieckiej Bundeslidze na ósmej lokacie. Dotychczasowy bilans jutrzejszych rywali Bayernu to dwa zwycięstwa, dwa remisy oraz dwie porażki, zaś jeśli mowa o bilansie bramkowym, to po sześciu kolejkach Ibisevic i spółka zdobyli i stracili sześć bramek.
W ubiegły czwartek zawodnicy „Starej Damy” dość niespodziewanie polegli w Szwecji, gdzie w ramach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Europy przyszło im się mierzyć z drużyną Ostersunds. Mimo usilnych prób i kilku dogodnych sytuacji, zespół ze stolicy Niemiec został pokonany 1:0 – była to już ich druga porażka w grupie J.
− Chcieliśmy przetestować się na arenie europejskiej. Sprawy nie potoczyły się po naszej myśli i zgodnie z naszym planem. Nie mogę obwiniać dziś mojego zespołu. Nasz plan meczowy był właściwy, brakowało tylko strzelonych bramek – podkreślił w rozmowie pomeczowej Pal Dardai.
Po raz 63. w historii!
Oba kluby mogą pochwalić się bardzo bogatą historią spotkań. Do tej pory w historii rywalizacji pomiędzy Bayernem Monachium a Herthą Berlin zostało rozegranych już 62 pojedynków!
O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się mistrzowie Niemiec, którzy jak na razie odnieśli 37 zwycięstw przeciwko berlińczykom! Z kolei Hertha 8-krtonie schodziła boiska jako triumfator, podczas gdy pozostałe 17 spotkań kończyło się remisem. Na korzyść monachijczyków przemawia także bilans bramkowy − mowa o 142 zdobytych bramkach oraz zaledwie 63 straconych.
Sięgnijmy jednak pamięcią daleko wstecz − po raz pierwszy „Bawarczycy" mieli okazję zmierzyć się z Herthą Berlin 7 września 1968 roku. Wówczas klub prowadzony przez Branko Zebeca ograł rywali ze stolicy Berlina 3:0 po bramkach takich zawodników jak Starek, Mueller oraz Ohlhauser. Tamtego popołudnia w jedenastce FCB znaleźli się ponadto jeszcze tacy legendarni zawodnicy jak Maier, Beckenbauer czy Schwarzenbeck.
Ostatnie sześć spotkań:
18 luty 2017 |
Hertha BSC 1:1 Bayern Monachium |
21 wrzesień 2016 |
Bayern Monachium 3:0 Hertha BSC |
23 kwiecień 2016 |
Hertha BSC 0:2 Bayern Monachium |
28 listopad 2015 |
Bayern Monachium 2:0 Hertha BSC |
25 kwiecień 2015 |
Bayern Monachium 1:0 Hertha BSC |
29 listopad 2014 |
Hertha BSC 0:1 Bayern Monachium |
Spoglądając na powyższą tabelę widzimy, że Bayern po raz ostatni miał możliwość gry z Herthą w meczu ligowym 18 lutego 2017 roku. Tamtego zimowego popołudnia podopieczni Carlo Ancelottiego musieli zadowolić się jednym punktem, który został wywalczony rzutem na taśmę w 96. minucie spotkania przez Roberta Lewandowskiego!
Mimo wszystko pojedynek tego dnia ułożył się fatalnie dla piłkarzy „Dumy Bawarii", albowiem gospodarze objęli prowadzenie już w 21. minucie, po czym cofnęli się głęboko do defensywy, gdzie skutecznie przez niemalże cały czas bronili dostępu do bramki i rozbijali kolejne bramki − szczęśliwie dla FCB w ostatnich sekundach spotkania berliński mur został skruszony przez niezawodnego Roberta Lewandowskiego.
Osmers rozjemcą zawodów w Berlinie!
Jutrzejszy mecz na Stadionie Olimpijskim pomiędzy miejscową Herthą a gości z Monachium poprowadzi 32-letni arbiter Harm Osmers, który nigdy dotąd nie miał okazji prowadzić meczu z udziałem „Bawarczyków" w niemieckiej Bundeslidze.
Sędzia z Hannoveru w swojej karierze tylko jeden jedyny raz miał okazję poprowadzić mecz Bayernu − miało to miejsce 19 sierpnia 2016 roku, kiedy to mistrzowie Niemiec w Pucharze Niemiec rozbili zespół Carl Zeiss Jenę 5:0. Tamtego wieczoru Osmers zaliczył bardzo dobry występ i zebrał wiele pozytywnych ocen.
32-latek zajmujący się prywatnie kontrolowaniem inwestycji swoją licencję Niemieckiego Związku Piłki Nożnej w 2009 roku. Dwa lata później Osmers dostał pozwolenie na sędziowanie spotkań 2. Bundesligi, podczas gdy w 2016 roku Niemiec urodzony w Bremie otrzymał licencję na prowadzenie pojedynków 1. Bundesligi.
W trwającym obecnie sezonie Harm Osmers ma już na swoim koncie 2 pojedynki w 1. Bundeslidze oraz 4 spotkania na niższych szczeblach niemieckich rozgrywek. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz wygląda następująco:
10-bramkowy thriller z 1991 roku
W historii pojedynków pomiędzy berlińczykami a Bayernem można wyróżnić wiele niezwykle ciekawych i bogatych w bramki spotkań − ponad 26 lat temu miał miejsce pojedynek między FCB a Herthą, który na stale zapisał się na kartach historii niemieckiej Bundesligi.
Data 25 kwietnia 1991 roku z całą pewnością nie jest dobrze wspominana przez kibiców „Starej Damy", albowiem tamtego popołudnia Bayern rozbił na własnym podwórku Herthę Berlin aż 7:3! Bramki dla FCB zdobywali Olaf Thon (3), Stefan Effenberg (1), Roland Wohlfarth (2) oraz Manfred Bender (1).
Sięgnijmy jednak pamięcią daleko wstecz − W sezonie 1975/1976 Bayern z takimi znakomitościami w składzie jak Rummenigge, Mueller, Beckenbauer, Maier czy Hoeness pokonał na własnym podwórku BSC aż 7:4! Choć monachijczycy schodzili do szatni po przerwie z wynikiem 6:0, to w drugiej części spotkania klub ze stolicy Niemiec zabrał się za odrabianie strat.
Ostatecznie pojedynek na stadionie w Monachium zakończył wynikiem 7:4, zaś pięć bramek dla FCB zdobył legendarny „Der Bomber” Gerd Mueller. Pojedynek na Olympiastadion był na tyle szalony, że w końcówce w ciągu zaledwie siedmiu minut padły aż cztery bramki! Bez wątpienia to jeden z najbardziej widowiskowych spotkań w historii obu klubów, a nawet całej ligi niemieckiej.
Na kogo postawi Sagnol?
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z Herthą owiany jest jedną wielką tajemnicą, zwłaszcza że trenerem FCB nie jest już Carlo Ancelotti, dlatego też nie wiadomo w jakim zestawieniu i systemie klub wybiegnie na murawę.
Nowego (tymczasowego) trenera Bayernu − Willy'ego Sagnola − czeka spory dylemat, albowiem Francuz będzie mógł skorzystać z usług niemalże wszystkich zawodników z wyjątkiem kontuzjowanych Manuela Neuera oraz Juana Bernata.
Co więcej poza kadrą znajdzie się także Arturo Vidal, który nie pojedzie do Berlina ze względu na drobne problemy mięśniowe. Niewykluczone również, że dojdzie do zmian w bramce klubu ze stolicy Bawarii, gdyż wczorajszego dnia pojawiły się spekulacje jakoby Bayern miał być niezadowolony z występów Ulreicha − jego miejsce może zająć młodziutki Fruechtl, choć i to wydaje się być mało prawdopodobnym zabiegiem ze strony Sagnola.
Zarówno władze klubowe jak i sztab szkoleniowy monachijskiego zespołu liczy na odpowiednią reakcję i zwycięstwo po ostatnich wydarzeniach jakie miały miejsce w Bayernie. Dyrektor sportowy Bayernu Monachium zapowiedział na wczorajszej konferencji prasowej, że Bayern wyjdzie z całego kryzysu jeszcze silniejszy.
− Nie ma już teraz żadnych innych wymówek. Mecz w Berlinie jest pojedynkiem, który musimy wygrać. Oczekujemy dobrej reakcji i odpowiedzi ze strony naszej drużyny − powiedział wczoraj popularny "Brazzo".
Zwycięstwa w jutrzejszym meczu oczekuje również Arjen Robben, który w krótkiej rozmowie z dziennikarzem podkreślił, że Bayern „udaje się do Berlina, aby tam odnieść zwycięstwo − nie ma innej opcji."
Okiem eksperta, czyli Martin Huć dla DieRoten.pl
Z ogromną przyjemnością mam zaszczyt zaprosić was do zapoznania się z opinią miłośnika Bayeru Leverkusen oraz wielkiego kibica niemieckiej Bundesligi. Martin Huć prywatnie jest dziennikarzem i redaktorem serwisu BayerLeverkusen.pl oraz gazety „Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno".
− Obojętnie z kim Bayern by w tym meczu nie zagrał, obiektywy będą skierowane na ławkę rezerwowych i zawodników, m.in. przez których Ancelotti miał opuścić klub. Z jednej strony może to być dzień, w którym piłkarze rozjadę Herthę, by pokazać, że jedynym problemem w klubie był Włoch, z drugiej strony możemy znów oglądać mizerię, która tylko utwierdzi w przekonaniu, że problem Monachijczyków jest głębszy.
Nie poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania w niedzielny wieczór, ale z pewnością dla kibiców, a przede wszystkim zarządu, będzie on materiałem do przemyśleń. Z drugiej strony jest Hertha, która w lidze potrafi w dobrym stylu pokonać Bayer, a za moment dostaje oklep w Lidze Europy.
Zawsze po takiej wpadce przychodzi sportowa złość i możliwość odkucia się w lidze, ale klub ze stolicy Niemiec gorzej chyba trafić nie mógł. Ich podrażnienie to nic przy wielkiej fali złości płynącej z mistrza Bundesligi. Bayern jest zdecydowanym faworytem tego meczu, ale powtarzam zwycięstwo wcale nie będzie oznaczać, że przyczyny kryzysu zostały już znalezione.
Garść ciekawostek:
− Bayern Monachium jest niepokonany od 12 spotkań przeciwko Herthcie Berlin we wszystkich rozgrywkach.
− Mistrzowie Niemiec zdobyli co najmniej 2 bramki w swoich 7 z 8 ostatnich pojedynkach ligowych.
− Pal Dardai musi sobie radzić bez takich graczy jak Jonathan Klinsmann, Davie Selke, Sebastian Langkamp oraz Julian Schieber.
− Willy Sagnol będzie musiał poradzić sobie przy ustalaniu składu bez kontuzjowanych Manuela Neuera oraz Juana Bernata.
− Z powodu drobnych problemów mięśniowych w kadrze zabraknie także Arturo Vidala.
− Zawieszony za czerwone kartki jest kapitan berlińczyków, czyli Vedad Ibisevic.
− W sześciu ostatnich pojedynkach Bayern strzelił berlińczykom 10 bramek, podczas gdy Hertha zaledwie 1.
− Po raz ostatni Hertha pokonała Bayern 14 lutego 2009 roku.
− Faworytem bukmacherów jest ekipa ze stolicy Bawarii, zaś średni kurs na zwycięstwo FCB wynosi 1,33.
− W zespole prowadzonym przez Pala Dardaia można wyróżnić dwóch byłych zawodników Bayernu: Sinan Kurt oraz Mitchell Weiser.
− Łączna wartość kadry Herthy Berlin wyceniana jest dokładnie na 90,45 milionów euro.
− Dla porównania serwis „Transfermarkt.de" wycenia zespół Bayernu Monachium na kwotę 581, 50 milionów euro.
− Najlepszym obecnie strzelcem berlińskiej Herthy jest Mathew Leckie, który ma na swoim koncie 4 bramki.
− Mathew Leckie otwierał wynik spotkania na Stadionie Olimpijskim w Berlinie we wszystkich trzech spotkaniach nowego sezonu.
− W zespole Bayernu Monachium najlepszym dorobkiem bramkowym może pochwalić się Robert Lewandowski (7).
− Z 13 punktami po sześciu kolejkach Bayern zanotował najgorszy start w Bundeslidze od sezonu 2010/11, kiedy to po mistrzostwo sięgali piłkarze BVB.
− Przez ostatnie pięć sezonów Bayern spędził 152 z 170 możliwych tygodni na szczycie tabeli Bundesligi.
− Hertha Berlin do tej pory 7 z 8 zdobytych punktów zdobyła na własnym podwórku w Berlinie.
− Dla Willy'ego Sagnola będzie to pierwszy mecz w roli trenera Bayernu Monachium.
− Bayern Monachium nie przegrał meczu w lidze podczas Oktoberfestu od momentu porażki w 2010 roku, kiedy to Borussia Dortmund ograła FCB 2:0.
− W czasie trwania Oktoberfestu od momentu tamtej porażki mistrzowie Niemiec wygrywali 20 razy i 5-krotnie remisowali.
− Jeśli Arjen Robben zdobędzie jutro bramkę, to stanie się najlepszym obcokrajowcem jeśli chodzi o zdobyte bramki, obecnie Holender jest na równi z legendarnym Elberem (92 trafienia).
− Hertha po sześciu kolejkach ligowych strzeliła 6 bramek oraz straciła ich tyle samo.
− Bayern w meczach wyjazdowych zanotował do tej pory dwa zwycięstwa i porażkę (z TSG Hoffenheim).
− Arjen Robben jest najlepszym aktywnie grającym strzelcem Bayernu w pojedynkach przeciwko berlińczykom (8).
− W historii Bayernu najlepszym strzelcem w pojedynkach jest legendarny Gerd Mueller (19 bramek).
− Thomas Mueller rozegrał do tej pory 12 spotkań przeciwko drużynie ze stolicy Niemiec (11 zwycięstw i 1 remis)
Komentarze