DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern ponownie lepszy od Tottenhamu!

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Bayern Monachium ma za sobą kolejny udany sprawdzian przed nadchodzącym sezonem. Bawarczycy po dobrym spotkaniem po raz kolejny pokonali Tottenham Hotspur.

Zmiany w “11”

Vincent Kompany zdecydował się na kilka zmian w wyjściowej jedenastce w porównaniu do ostatniego spotkania, które zakończyło się zwycięstwem “Die Roten” 2-1. Od pierwszych minut zobaczyliśmy takich zawodników jak Dayot Upamecano (który dopiero co wrócił do treningów z drużyną), czy Jamal Musiala.

REKLAMA

Niefortunny początek

Nie na taki początek spotkania liczył z pewnością szkoleniowiec Bayernu. Już w 1. minucie meczu, najpierw przy kontrataku “Kogutów” nie popisał się Kim Min-jae, a następnie nieporozumienie w defensywie FCB wykorzystał Dejan Kulusevski.

Błąd z początku spotkanie nie zrobił jednak większego wrażenia na podopiecznych Kompany’ego, którzy szybko dążyli do wyrównującego trafienia. Ponownie dobrze dysponowany był Serge Gnabry, który najwidoczniej świetnie czuje się w Londynie.

Do wyrównania doprowadził jednak Upamecano. Joshua Kimmich z rzutu wolnego dośrodkował wprost na głowę Mathysa Tela, którego strzał z najwyższym trudem wybronił jeszcze bramkarz gospodarzy, ale przy dobitce Upamecano nie miał już nic do powiedzenia.

Postawa “Die Roten” mogła ponownie przypaść do gustu sympatykom bawarskiego klubu. Bayern starał się dominować rywali i dążył do kolejnych bramek.

REKLAMA

Wysoki pressing FCB przyniósł efekt w 31. minucie gry. Tottenham starał się wyprowadził piłkę od własnej bramki, ale Mueller na spółkę z Musialą odzyskali “futbolówkę”, a następnie Gnabry udokumentował swój dobry występ trafieniem.

Bayern nie miał zamiaru przed przerwą odpuszczać i kolejny raz wykazał się skutecznym rozegraniem rzutu wolnego, którego na bramkę zamienił tym razem Thomas Mueller.

Po przerwie bez fajerwerków

W przerwie Kompany zdecydował się na 5 zmian i ponownie było widać, że drużyna straciła na jakości. Wprawdzie niedługo po wznowieniu ponownie zrobiło się groźnie po akcji Gnabry’ego, ale Bayern nie wyglądał z pewnością już tak groźnie jak przed przerwą.

REKLAMA

W 61. minucie piłkę w okolicach 40. metra od bramki Svena Ulreicha stracił Konrad Laimer i ponownie Dejan Kulusevski wpisał się na listę strzelców.

Na boisku pojawiali się kolejni zawodnicy, a Bayern nie ustawał z atakami. W 76. minucie bliski szczęścia był - po strzale z rzutu wolnego - Joshua Kimmich. Niedługo później niemiecki pomocnik opuścił plac gry, a w jego miejsce wszedł - przy burzy braw - Harry Kane, który przejął kapitańską opaskę.

Anglik 5 minut później mógł popisać się świetnym trafieniem, ale piłka po jego strzale przeleciała minimalnie nad poprzeczką.

Do końca spotkania nic ciekawego już się nie wydarzyło i “Die Roten” mogli się cieszyć z kolejnego udanego sprawdzianu przed sezonem.


REKLAMA
Źródło: Własne, fcbayern.com
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...