To już jutro! Dokładnie 4 lutego o 15:00 meksykański UANL Mexico zmierzy się z koreańską ekipą Ulsan Hyundai, zaś stawką spotkania będzie awans do półfinału Klubowych Mistrzostw Świata.
Jak już wielokrotnie powtarzaliśmy monachijczycy rozpoczną przygodę (jako zdobywcy Ligi Mistrzów) dopiero od etapu półfinału. Rywalem Bayernu będzie z kolei zwycięzca dwumeczu Al Duhail SC z Al Ahly SC (początek boju jutro o 18:30).
Zanim jednak podopieczni Hansiego Flicka polecą do Kataru, to w przyszły piątek czeka ich jeszcze niełatwa przeprawa w Bundeslidze. Dokładnie 5 lutego o 20:30 na Stadionie Olimpijskim pozostająca w kryzysie Hertha BSC, podejmie na własnym podwórku gości z Monachium.
Jak informuje „Sport Bild”, bezpośrednio po meczu ligowym w Berlinie, drużyna poleci do Azji, gdzie 48 godzin później rozagra pierwsze spotkanie (8 lutego). Z kolei trzy dni później „Bawarczyków” czeka pojedynek o 3. miejsce lub finał turnieju.
Dla monachijczyków jest to z drugiej strony kolejne wielkie obciążenie, ale piłkarze, trenerzy i działacze FCB są zdeterminowani, aby sięgnąć po szósty tytuł, który będzie liczony na konto za sezon 2019/20 – Bayern może tym samym wyrównać rekord Barcelony (6 tytułów w jednym sezonie/roku).
Ponadto ewentualny triumf będzie bardzo opłacalny, albowiem za zdobycie Pucharu Klubowych Mistrzostw Świata, mistrzom Niemiec przypadnie premia w wysokości 5 milionów dolarów.
Komentarze