Jak dobrze wiemy wczorajszego popołudnia odbyła się konferencja prasowa z udziałem władz Bayernu Monachium, która obiła się wielkim echem w mediach na całym świecie.
Karl-Heinz Rummenigge na czele z Ulim Hoenessem oraz Hasanem Salihamidzicem bardzo krytycznie odnieśli się do ostatnich publikacji (głównie w dzienniku "Bild"). Włodarze FCB zapowiedzieli także, że będą bronić swoich zawodników i trenera przed atakami z zewnątrz.
W pewnym momencie na konferencji padło pytanie o Juana Bernata, który jak wiemy pod koniec okienka transferowego opuścił Bayern na rzecz Paris Saint-Germain. Odpowiadając na pytanie Hoeness oznajmił, że klub sprzedał Hiszpana, iż ten mógł kosztować ich w poprzednim sezonie odpadnięcia z Ligi Mistrzów w ćwierćfinale.
– Chciałbym zapytać Pana Hoenessa co miał na myśli ze swoim oświadczeniem, kiedy to on był pierwszą osobą chcącą przedłużyć kontrakt Bernata na pięć kolejnych lat kilka miesięcy temu! – powiedział agent Bernata.
– Juan nie jest już zawodnikiem Bayernu Monachium, on obecnie myśli tylko i wyłącznie o grze dla Paris Saint-Germain – mówił dalej.
Pod koniec rozmowy z niemieckim dziennikarzem agent byłego zawodnika gigantów z Monachium przyznał wprost, że prezydentowi tak wielkiego klubu jakim jest Bayern, nie przystają takie oświadczenia.
– Zawsze uważaliśmy i nadal uważamy, że Bayern to wielki klub, gdzie wszyscy zachowują się profesjonalnie. Wypowiedzi Hoenessa nie przystają jak na prezydenta tak wielkiego klubu. Prosimy tylko o respekt – podsumował.
Komentarze