Wiele miesięcy temu doszło do niemałego sporu pomiędzy dwiema legendami Bayernu Monachium − mowa o takich osobistościach jak Uli Hoeness oraz Paul Breitner.
Przypomnijmy raz jeszcze w czym tak naprawdę rzecz – w maju 2019 roku Paul Breitner bardzo krytycznie odniósł się do postawy sterników Bayernu Monachium względem ówczesnego trenera monachijczyków – Niko Kovaca – który jego zdaniem był traktowany niesprawiedliwie przez Rummenigge i spółkę.
Co więcej jakiś czas później legendarny „Afro-Paule” skrytykował także bossów za ich pamiętną konferencją prasową, podczas której padło wiele krytycznych słów w stronę mediów i nie tylko.
Legendarny Uli Hoeness, który pełnił wtedy funkcję prezydenta FCB, miał pokłócić się ze swoim kolegą do tego stopnia, że zabronił mu wstępu na lożę VIP na Allianz Arenie. Na całe szczęście zgodnie z niedawnymi zapowiedziami „topór wojenny” został w końcu zakopany!
Podczas niedawnej imprezy wręczenia Bawarskiej Nagrody Sportowej, Breitner i Hoeness potwierdzili, że pogodzili się ze sobą, zaś momentem, który doprowadził do refleksji i pogodzenia się, był pogrzeb ich wspólnego przyjaciela – Gerda Muellera.
− Pogrzeb Gerda sprawił, że powiedzieliśmy sobie: 'Człowieku, tak naprawdę jesteśmy rozsądnymi ludźmi'. Teraz przez dziesięciolecia zachowywaliśmy się tak, jak nie postępowałyby nawet małe dzieci'. Spędziliśmy tyle wspaniałych lat prywatnie i oczywiście także z Bayernem i reprezentacją narodową, że byłoby szaleństwem, gdyby to popsuć – powiedział Breitner na łamach „BR”.
REKLAMA
− Taka okazja była szczególnie dobra, aby zakopać topór wojenny i spojrzeć w przyszłość – podsumował Uli Hoeness.
Warto przy okazji wspomnieć, że w pogodzeniu Uliego i Paula niemały udział miał przede wszystkim Karl-Heinz Rummengge, który doprowadził do ich spotkania, po którym obaj panowie wyjaśnili sobie wszystko i wyciągnęli do siebie dłoń.
Komentarze