Sezon 2018/19 z całą pewnością będzie ostatnim dla Arjena Robbena w Bayernie. Wiele również wskazuje, że swoją przygodę z monachijskim klubem zakończy także Franck Ribery.
Ostatnio gościem w programie telewizyjnym „Telefoot” nadawanym przez francuską stację „TF1” był Kingsley Coman, który dopiero co wrócił do gry po poważnej kontuzji kostki. Francuz poruszył wiele istotnych tematów, zaś jeden z nich związany był z „przejęciem pałeczki” po odejściu duetu Robbery.
− Ribery jest legendą w Monachium. To także francuska ikona. To czego dokonał w piłkarskim świecie przechodzi wyobrażenie. Na domiar wszystkiego nadal pokazuje się z dobrej strony w FCB. Kiedy Arjen i Franck odejdą, to wiem, że będę musiał wziąć na siebie odpowiedzialność i poprowadzić klub tak jak robili to oni – powiedział Kingsley.
Podczas tego wywiadu nie mogło też zabraknąć pytań o ostatnią kontuzję Comana i brak gry na mistrzostwach Świata w Rosji. Kingsley ma nadzieję, że w przyszłości będzie mógł jeszcze zagrać wraz ze swoimi kolegami z reprezentacji na Mundialu (najbliższy w Katarze w 2022 roku).
− To był ciężki rok dla mnie. Kiedy zostałem kontuzjowany, to był to dla mnie koniec świata. Mam nadzieję, że nigdy więcej tego nie doświadczę. Doświadczyłem MŚ jako widz. Powiedziałem sobie, że czasami tak w życiu bywa – kontynuował Coman.
− Mam wielką nadzieję, że będę jeszcze mógł zagrać na Mundialu. To marzenie każdego zawodnika. Kiedy odzyskam formę, to powrót do kadry narodowej ponownie będzie moim celem – mówił dalej.
REKLAMA
Coman odniósł się także do Bayernu Monachium oraz został poproszony o kilka słów na temat dwóch jego poprzednich klubów, czyli Paris Saint-Germain oraz Juventusu.
− W pełni ufam swojej drużynie. Kiedy mamy do dyspozycji wszystkich naszych zawodników, to jesteśmy jedną z najlepszych ekip na świecie. Największe wrażenie zrobił na mnie Juventus. PSG? To dobra drużyna – podsumował Francuz.
Komentarze