Przedstawiamy Wam drugą część obszernego wywiadu, którego dyrektor finansowy klubu ze stolicy Bawarii udzielił dla magazynu klubowego „51”.
Jan-Christian Dreesen zdaje sobie sprawę, że pandemia koronawirusa wywołała do tej pory ogromne straty na całym świecie. Jak jednak kryzys wpłynął na klub ze stolicy Bawarii?
Dyrektor finansowy Bayernu w rozmowie dla wspomnianego magazynu „51” zdradził, że FCB od lat jest zarządzane wzorowo, dlatego też klub może pozwolić sobie na straty. Jednakże w dłuższej perspektywie czasu jest to zwyczajnie nie do wyobrażenia.
− W Bayernie uważnie przyglądamy się temu, jak wydajemy swoje pieniądze. Z powodu koronawirusa musieliśmy anulować jedną czy dwie inwestycje (...). Pytanie brzmi - czy stać na straty? Odpowiedź brzmi - tak. Jesteśmy bardzo dobrze zarządzani od bardzo wielu lat. Czy możemy sobie jednak na to pozwolić na dłuższy czas? Nie. Żadna firma nie może − powiedział Dreesen.
W dalszej części wywiadu dyrektor finansowy Bayernu Monachium podkreślił również, że choć środki z tytułu praw TV i te związane z działalnością meczową maleją w dobie pandemii, to mimo wszystko klub znajduje się w dobrej pozycji ze względu na sponsoring i merchandising.
− Bayern, jak każdy profesjonalny klub, jest zasadniczo finansowany przez cztery filary przychodów: działalność meczową, sponsoring, merchandising i środki z tytułu praw TV. Pieniądze z tytułu praw TV maleją, ale dobrą wiadomością jest to, że dwa inne filary w Bayernie to niezwykle silne wsparcie. Podczas gdy filar przychodów kibiców/operacji meczowych bardzo cierpi, to wciąż jesteśmy w najlepszej pozycji pod względem merchandisingu i sponsoringu − mówił dalej.
REKLAMA
− Jeśli mówimy o wzroście w ogóle w czasach pandemii, czasach ekstremalnych strat, to w moich oczach jest to stosunkowo aroganckie. Zawsze trzeba kreatywnie patrzeć w przyszłość, a my nadal będziemy odrabiać nasze zadania domowe − podsumował Jan-Christian Dreesen.
Komentarze