Dlaczego Bayern Monachium jest taki mocny? Dlaczego to obecnie najlepszy klub świata? Czy nadchodzi era bawarskiego giganta, który po tym sezonie na pewno nie spocznie na laurach?
REKLAMA
Bayern Monachium to obecnie najmocniejszy klub świata. Nie boję się tego stwierdzenia, bo bardzo często pada ono z ust piłkarzy i trenerów, którzy w tym sezonie mieli szansę zmierzyć się z rekordowym mistrzem Niemiec. Bawarczycy rozgrywają fantastyczny sezon, zdecydowanie lepszy od tego poprzedniego, po którym pozostał im tylko niechlubny przydomek viceBayern.
Ekipa Heynckesa wygrała już Bundesligę bijąc przy tym masę rekordów. Styl zdobycia mistrzostwa Niemiec jest imponujący, nawet dla tych, którzy uparcie uważają, że liga niemiecka to liga słaba, w której liczy się tylko kilka drużyn. Oczywiście takie stwierdzenia są bardzo złe i głupie. 25 maja na Wembley nie bedziemy mieli El Classico, nie będziemy mieli derbów Londynu, czy Manchesteru. 25 maja w finale na Wembley, który organizowany jest z okazji 150. rocznicy powstania federacji angielskiej zobaczymy dwóch przedstawicieli Bundesligi. 25 maja Londyn będzie należał do Niemców.
Nie oszukujmy się, że faworytem finałowego spotkania na Wembley nie będzie Bayern Monachium. Bawarczycy są w tym sezonie jak taran, jak tsunami, jak walec. Niszczą każdego przeciwnika, najczęściej kilkoma bramkami. Bezradne są kluby Bundesligi, bezradni są ich rywale w Lidze Mistrzów. Potwierdzeniem mocy mistrzów Niemiec niech będą wyniki ze spotkań z jednym z faworytów LM Juventusem Turyn (2:0 w Monachium, 0:2 Turynie) i z zespołem, który faworytem LM jest zawsze od kilku lat FC Barcelona (4:0 w Monachium, 0:3 w Barcelonie). Stosunek bramkowy z potęgami z Hiszpanii i Włoch - 11:0. Niesamowite!
Co więc jest źródłem tej nieosiągalnej dla innych klubów mocy Bayernu? Postaram się to wyjaśnić w kilku punktach.
1. MOTYWACJA
Trzeci finał w ciągu czterech lat to niesamowity wyczyn. Na nieszczęscie dla Bawarczyków oba poprzednie były przegrane. Największy ból to niewątpliwie finał z poprzedniego roku na Allianz Arena. Bayern był lepszy, Bayern dominował, Bayern miał sytuację, a puchar Ligi Mistrzów w Monachium wznieśli piłkarze Chelsea Londyn. Do tego doszło przegrane mistrzostwo i puchar Niemiec na rzecz Borussii Dortmund. Niewielu wierzyło, że piłkarze Bayernu będą potrafili szybko podnieść się po takiej katastrofie.
Obecny sezon pokazuje jednak, że te porażki tylko wzmocniły głód i motywację Bawarczyków. Każdy kto śledzi poczynania rekordowego mistrza Niemiec widzi w nich ogromną chęć zwycięstwa i zdobywania kolejnych bramek. Dla Bayernu w tym sezonie nie jest ważne, czy mierzy się z Greuther Fuerth czy FC Barcelona. Każdy mecz to wielkie wyzwanie i chęc jak najwyższego zwycięstwa. To połączone z ogromnymi umiejętnościami każdego z zawodników mistrza Niemiec tworzy prawdziwą mieszankę wybuchową, która w tym sezonie nazywa się Bayern Monachium.
2. JUPP HEYNCKES
Ojciec sukcesów Bayernu. Wielką rzeczą jaką zrobił przed tym sezonem Jupp Heynckes jest wyciągnięcie wniosków z tego poprzedniego. 68-latek potrafił znaleźć w sobie i w swoich piłkarzach motywację, aby razem zrobić coś niesamowitego. Były trener m.in. Realu Madryt potrafił ulepszyć doskonałą machinę z sezonu 2011/2012 w taran nie do zatrzymania. To co mi osobiście imponuje w Heynckesie to niesamowity kontakt z zawodnikami. Każdy z piłkarzy Bayernu bardzo chwali sobie pracę z 68-letnim Niemcem. Kto wie, czy bawarscy zawodnicy nie mają w podświadomości też faktu, że to najprawdopodobniej ostatni sezon Heynckesa na ławce trenerskiej. Swoją znakomitą grą mogą sprawić Don Juppowi niesamowity koniec kariery. Zwycięstwa w Londynie i w Berlinie będą oznaczały jedno - trenerem roku w Europie będzie mógł zostać tylko Jupp Heynckes.
3. LETNIE TRANSFERY
Kadra Bayernu na sezon 2012/2013 wygląda imponująco. Trener Heynckes ma znakomitych zmienników na niemal każdą pozycję. Każdy z letnich transferów mistrza Niemiec można uznać za bardzo udany. Javi Martinez, który przez wielu określany jest za zawodnika przepłaconego tworzy z Bastianem Schweinsteigerem najlepszy duet defensywnych pomocników świata. Hiszpan nie jest efektowny, ale niezwykle efektywny i w takim celu był sprowadzany do Monachium. Bask wprowadził do środka pola Bayernu nową jakość.
Kolejny kluczowy transfer to Dante. Brazylijczyk, który do Monachium trafił za niecałe 5 miliona euro z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem drużyny. 29-latek doskonale wkomponował się w zespół i jest nie tylko pewniakiem w składzie Heynckesa, ale też dobrym duchem drużyny. Równie dobrze spisuje się młody Xherdan Shaqiri. Szwajcar nie ma szans na grę w podstawowym składzie, ale gdy tylko wchodzi na boisko to potrafi zastąpić gwiazdorów Bayernu Arjena Robbena i Francka Riberyego. Przed 21-letni Szwajcarem niewątpliwie wielka przyszłość w Monachium.
Do rekordowego mistrza Niemiec trafiło też dwóch napastników. Mario Mandzukić wykorzystał kontuzję Mario Gomeza i na tyle zadomowił się w wyjściowej jedenastce, że trudno sobie wyborazić Bayernu w kluczowych meczach bez Chorwata. Były zawodnik VfL Wolfsburg to całkowicie inny typ zawodnika niż reprezentant Niemiec. Imponuje walecznością i grą w destrukcji. O naszym "defensywnym" napastnik więcej ->tutaj<-. W kadrze jest też doświadczony Claudio Pizarro, który podobnie jak Dante oprócz wartości piłkarskiej wniósł do drużyny dobrego ducha. Peruwiańczyk zdaje sobie sprawę, że nie ma szans na regularną grę, jednak gdy tylko wchodzi to potrafi zaznaczyć swoją obecność na boisku golami czy tez asystami.
4. BASTIAN SCHWEINSTEIGER
Według mnie najlepszy piłkarz Bayernu w tym sezonie. Trener Heynckes bardzo często mówi w wywiadach, że Schweinsteiger to prawdziwy lider drużyny. Wiele lat musieli poczekać kibice Bayernu na kogoś kto chociaż zbliży się pod względem mentalnym do Olivera Kahna czy Stefana Effenberga. "Bastiemu" oczywiście do tych dwóch legend pod względem charyzmy jeszcze trochę brakuje, ale widać, że jest na boisku jest prawdziwym wodzem swojej drużyny. Schweinsteiger rozgrywa chyba swój najlepszy sezon w karierze, kto wie, czy przy ewentualnych zwycięstwach Bayernu w finałach na Wembley i w Berlinie to "Basti" nie bedzie kandydatem do złotej piłki. Więcej o Schweinsteigerze ->tutaj<-.
5. UMIEJĘTNOŚCI
Podstawa sukcesu Bayernu. Gra na takim poziomie Bawarczyków to nie jest przypadek. W kadrze rekordowego mistrza Niemiec można znaleźć wielkie gwiazdy światowego futbolu. Niemal każdy zawodnik Bayernu to czołowy piłkarz na swojej pozycji na świecie. Na wyróżnienie zasługuje para bocznych obrońców. Philipp Lahm i David Alaba to prawdziwe perełki w składzie Heynckesa. Doskonali w grze ofensywnej i bardzo dobrzy w destrukcji. Austriak w kolejnym sezonie potwierdza, że mimo 20 lat może grać regularnie na najwżyszym poziomie.
6. MATTHIAS SAMMER
Cichy bohater, który dla większości kibiców jest niezauważalny. Podobnie jak Javi Martinez czy Dante trafił do Bayernu przed obecnym sezonie. Na stanowisku dyrektora sportowego zastąpił mało charyzmatycznego Christiana Nerligera. Sammer i Nerlinger to jak ogień i woda. 45-latek przez cały sezon stoi na straży, aby nikt w drużynie nie zachłysnął się sukcesami. Każdy kto pamięta Niemca jeszcze z boiska wie, że to człowiek niezwykle ambitny, waleczny i charyzmatyczny. Taki sam jest w roli dyrektora sportowego. Już po kilku tygodniach pracy każdy wiedział - takiego człowieka w Monachium brakowało. O Matthiasie Sammerze pisałem już w grudniu ->tutaj<-.
Bayernowi do potwierdzenia swojej wielkiej dominacji w Niemczech i w Europie pozostały dwa spotkania. Wielkie mecze dla piłkarzy, Heynckesa, Sammera i całego klubu już 25 maja w Londynie i 1 czerwca w Berlinie. Jeśli Bawarczycy zagrają swoje to pewnie będziemy widzieć to samo co w poprzednich ich spotkaniach - będą nie do zatrzymania.
Źródło:
Zari
Komentarze