Bayern Monachium wywiązał się ze swojego zadania jak należy i odniósł wczoraj wieczorem kolejne ważne zwycięstwo − tym razem w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Podopieczni Hansiego Flicka nie pozostawili swoim rywalom z Madrytu żadnych złudzeń i pokonali ich pewnie 4:0, zaś jedną z bramek zdobył Leon Goretzka, który po meczu z ochotą odpowiadał na pytania dziennikarzy w strefie mieszanej.
Niemiecki pomocnik nie ukrywa, iż jego drużyna zasłużyła na zwycięstwo, choć jak sam przyznał − mistrzowie Niemiec mieli trochę szczęścia, że ich rywale zmarnowali swoje okazje bramkowe, a zwłaszcza na samym początku starcia na Allianz Arenie. Co z kolei 25-latek myśli o swoim trafieniu?
− Tak naprawdę potrzebowaliśmy około 10-15 minut, aby wejść w ten mecz. Z drugiej strony mieliśmy też szczęście, że Atletico nie wykorzystało na początku swoich okazji. Potem graliśmy już coraz lepiej i byliśmy skuteczni pod bramką − powiedział Goretzka.
− Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, zapracowaliśmy na to. Co do mojego bramki, to zawsze miło jest wpisać się na listę strzelców, fajnie jest pomóc drużynie, ale mam na boisku znacznie więcej zadań niż tylko strzelać bramki − mówił dalej.
W dalszej części rozmowy z dziennikarzem środkowy pomocnik bawarskiego klubu odniósł się również do Kinsgleya Comana, który zanotował doskonały wręcz występ − w końcu zdobył nie tylko dwie bramki, ale i również zanotował asystę.
− Kingsley jest pewnym siebie piłkarzem. Zaliczył dziś bardzo dobry mecz, w pojedynkach jest świetny, co też sami mogliście zauważyć. Pokazał w tym spotkaniu swoją prawdziwą jakość − podsumował Leon Goretzka.
Komentarze