DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Hoeneß o Dżeko, Bainesie i Breno

fot. J. Laskowski / G. Stach

W ostatnich dniach Manchester City pobił rekord transferowy w Bundeslidze, wyprzedzając tym samym dotychczasowy numer 1: przejście Mario Gomeza z VfB Stuttgart do Bayernu Monachium. Bawarczycy wyłożyli wtedy na stół 30 mln euro, a The Citizens musileli pobić rekord o kolejne 5 milionów żeby pozyskać Edina Dżeko z VfL Wolfsburg.

Dżeko był przez wielu namaszczany na nową gwiazdę w ataku FCBM. Zdaniem prasy, klub ze stolicy Bawarii zabiegał o podpis Bośniaka już od dłuższego czasu. Dlaczego więc Bayern zrezygnował ze starań o tego utalentowanego snajpera?

"Dżeko był zawsze tematem w Bayernie" - tłumaczy Uli Hoeneß w rozmowie z dziennikarzem SportBild - "Ale Mario Gomez w tym sezonie przełamał się. Drużyna z Gomezem i Dżeko... Ciężko to sobie wyobrazić".

Kolejnym potencjalnym wzmocnieniem Bayernu był obrońca Evertonu - Leighton Baines. Baines to jeden z najlepszych specjalistów na swojej pozycji w Premier League. Prezydentowi Bayernu bardzo zależało tym transferze, ale Anglik zdecydował, że woli zostać w Liverpoolu.

"Osobiście byłem bardzo podekscytowany oglądając nagrania z jego występów" - zdradza Hoeneß - "Nie udało się go sprowadzić. Szkoda".

Największą bolączką Bayernu jest defensywa, a kibice z utęsknieniem czekali na nowego zawodnika, który wzmocniłby środek obrony. Jednak Uli ma swój plan, jeżeli chodzi o ten problem.

"Jestem bardzo wdzięczny Louisowi van Gaalowi, że wykazał się cierpliwością w stosunku do młodego zawodnika, jakim jest Breno. Wierzę, że Breno jest tak mocny jak jego rodak Lucio, kiedy był w jego wieku. Daję mu duże szanse na zostanie jednym z najlepszych obrońców na świecie".

REKLAMA
Źródło:
zachar

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...