Uli Hoeness to bez dwóch zdań jedna z najważniejszych postaci w historii całego Bayernu Monachium. Obecny prezydent FCB w ogromnym stopniu przyczynił się do sukcesów bawarskiego klubu.
W najnowszym wydaniu klubowego magazynu pod tytułem "51" możemy znaleźć bardzo obszerny wywiad z udziałem Uliego Hoenessa, który poruszył wiele istotnych tematów związanych rzecz jasna z Bayernem Monachium.
67-latek odniósł się między innymi do swojej dalszej roli, kiedy już 15 listopada (podczas Corocznego Walnego Zgromadzenia) zrezygnuje z piastowanych przez siebie funkcji. Niemiec dał jasno do zrozumienia, że będzie chciał w pełni poświęcić się rodzinie, ale jeśli będzie to konieczne, to będzie służył radą sternikom FCB.
Hoenessa poproszono również o kilka słów na temat Olivera Kahna. Ponadto Uli nie ukrywa, że bardzo żałuje swoich problemów z prawem sprzed kilku lat. Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia prezydent bawarskiego klubu, to poniżej znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi. Zachęcamy wszystkich do krótkiej lektury.
Uli Hoeness na temat:
...odejścia i dalszej roli w FCB:
"...Jeśli będą potrzebować mojej rady w Bayernie, to będę do ich dyspozycji. Jeśli nie będą mnie potrzebować, to będzie to dobry znak. Nie mogę doczekać się spędzania czasu ze swoimi wnukami. Posiadam również inne zajęcia, zaś moje życie jest całkowicie zrównoważone. Nie będę po prostu siedział przy telefonie i czekał, aż ktoś zadzwoni."
...Olivera Kahna:
"...Rozwój Olivera Kahna zaimponował mi. Prowadziliśmy wiele głębokich dyskusji. 10 czy 5 lat temu nie byłbym w stanie wyobrazić go sobie na tym stanowisku. Na początku on sam mówił, że sobie tego nie wyobraża, ale tydzień później zadzwonił do mnie i powiedział, że może powinniśmy porozmawiać na ten temat z większymi szczegółami."
REKLAMA
...największego błędu w życiu:
"...Moim największym błędem była ta sprawa z podatkami. Głęboko tego żałuję, a cała krytyka jaka na mnie spadła była uzasadniona. Jestem po prostu wdzięczny mojej rodzinie, która była dla mnie wielkim wsparciem. W tym czasie wiele przemyślałem i nauczyłem się o życiu."
...zeszłorocznego Walnego Zgromadzenia:
"...Muszę szczerze przyznać, że byłem zły, że ktoś, kto nawet mnie nie zna osobiście, mógł przez ponad 10 minut mówić o nieobiektywnych zarzutach wobec mnie, podczas gdy żaden z obecnych tam członków nie zareagował na to. Byłem tym bardzo przejęty."
Komentarze