Ostatnimi miesiącami coraz częściej mówi się o odejściu na zasłużoną emeryturę dwójki ojców sukcesu Bayernu Monachium, czyli Uliego Hoenessa oraz Karla-Heinza Rummenigge.
Póki co nie wiadomo tak naprawdę, kiedy dojdzie do całkowitej zmiany pokoleniowej w zarządzie bawarskiego klubu, ale jedno jest już niemalże pewne − na początku 2020 roku do Bayernu ma powrócić legendarny Oliver Kahn.
Przypomnijmy raz jeszcze − popularny "Tytan" początkowo będzie pracował pod czujnym okiem Rummenigge, po czym najprawdopodobniej zajmie jego stanowisko w 2021 roku, kiedy to "Kalle" odejdzie na zasłużoną emeryturę. Kahn ma zajmować się nie tylko aspektami sportowymi, ale i również ekonomicznymi (będzie odpowiedzialny m. in. za współpracę z BMW).
Na przestrzeni ostatnich tygodni Uli Hoeness również kilkukrotnie wypowiadał się na temat swojej przyszłości. W niedawnym wywiadzie prezydent "Gwiazdy Południa" oznajmił, iż latem przedyktuje ten temat ze swoją rodziną oraz ogłosi decyzję przed startem sezonu 2019/20.
Z kolei podczas innej rozmowy z dziennikarzem 67-latek zdradził jakie jest jego wymarzone pożegnanie z Bayernem Monachium. Uli życzyłby sobie nie tylko sukcesu męskiej i żeńskiej sekcji piłkarskiej, ale i również koszykarzy FCB.
− Wymarzone pożegnanie z klubem? Zawodnicy zdobywają Ligę Mistrzów, kobiety zostają mistrzyniami Niemiec lub triumfują w Lidze Mistrzyń, podczas gdy koszykarze wygrywają mistrzostwo − powiedział Uli Hoeness.
REKLAMA
− Potem wszyscy razem staliby na balkonie ratuszu na Marienplatz i świętowaliby zdobyte tytuły − podsumował prezydent "Dumy Bawarii".
Komentarze