Matthias Sammer podczas wczorajszego wywiadu w niemieckiej telewizji „Eurosportu” rozmawiał z prezydentem Bayernu Monachium, czyli Ulim Hoenessem.
Jednym z tematów dyskusji byłego dyrektora sportowego z Hoenessem było zamieszanie związane z osobą Ousmane Dembele i jego protestem.
Uli Hoeness krytycznie odniósł się do zachowania Francuza i podkreślił, że jeśli to rzeczywiście Barcelona stoi za całym zamieszaniem, to Niemiec stracił szacunek do katalońskiego zespołu.
− Jeśli Barcelona stoi za całym zamieszaniem z Dembele i jego protestami, to nie mam już do tego klubu jakiegokolwiek szacunku. Zmuszanie zawodnika, aby ten zerwał swój kontrakt jest po prostu poniżej najniższej klasy, żałosne – powiedział Hoeness.
− Jeśli Dortmund otrzyma 120, 130 czy 150 milionów euro rekompensaty, to wtedy to klub będzie zwycięzcą tejże walki a nie piłkarz – mówił dalej prezydent FCB.
− Wszyscy ponownie musimy pokazać kto jest panem w domu. Są kluby, które miejmy nadzieję zawierają sensowne i bezpieczne umowy. Jeśli masz przewagę w kwestii umowy, to piłkarze i doradcy mogą robić co tylko chcą. Musimy ponownie sprawić, aby kontrakt był kontraktem – zakończył.
REKLAMA
Komentarze