David Alaba gra dla Bayernu już od 2008 roku. Bardzo możliwe, że już niebawem zapadnie decyzja w sprawie jego dalszej przyszłości w klubie ze stolicy Bawarii.
Temat dalszej przyszłości Davida Alaby w Bayernie Monachium ciągnie się już od wielu tygodni. Od dłuższego czasu wiele osób związanych z bawarskim klubem co rusz chwali Austriaka i podkreśla jak ważnym jest on zawodnikiem. Na temat swojego podopiecznego wielokrotnie wypowiadał się przede wszystkim Hansi Flick, który niejednokrotnie podkreślał, że wychowanek FCB jest prawdziwym szefem obrony „Gwiazdy Południa”.
Co więcej jakiś czas temu, podczas osobistego spotkania Rummenigge i Salihamidzica z Alabą (po nieudanych negocjacjach z Pinim Zahavim), prezes monachijczyków porównał nawet Davida do czarnoskórego Beckenbauera i miał mu przekazać jak wiele znaczy on dla klubu i na odwrót.
− Zawsze to powtarzałem, że David przypomina mi czarnoskórego Franza Beckenbauera. To pierwszy zawodnik, który od czasów Cesarza znowu zaczął grać na jego poziomie − powiedział Rummenigge.
Jak wynika z ostatnich doniesień niemieckiego magazynu „Kicker” − z obozu austriackiego defensora i od samego gracza płyną sygnały, że 28-latek jest coraz bardziej skłonny do przedłużenia swojej umowy z mistrzami Niemiec (obecny kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2021 roku).
Alabą zainteresowanych jest kilka klubów, zaś Pep Guardiola, po tym jak Manchesterowi City cofnięto zawieszenie w Lidze Mistrzów, starał się nawet intensywnie przekonać swojego byłego gracza na transfer. Mimo wszystko tendencja obecnie wskazuje na to, że Alaba zostanie w Monachium na dłużej niż tylko do 2021 roku.
Klub ze stolicy Bawarii pragnie zatrzymać za wszelką cenę Austriaka, podczas gdy on sam w przypadku odejścia preferuje tylko Real lub Barcelonę, lecz z uwagi na pandemię i kryzys, przenosiny do tych dwóch ekip są wykluczone, dlatego też jedynym rozwiązaniem jest przedłużenie umowy.
Komentarze