Liga Mistrzów to z pewnością najważniejsze rozgrywki w piłce klubowej. Choć Bayern zdobył ten tytuł w 2020 roku, to zawodnicy wciąż pozostają nienasyceni i pragną ponownie triumfować w Champions League.
Bayern swoją przygodę z Ligą Mistrzów rozpoczął w ostatni wtorek, kiedy to na wyjeździe pokonali Barcelonę na Camp Nou 3:0. Ostatnio na temat chęci ponownego triumfu w Champions League wypowiedział się Joshua Kimmich, który nie ukrywa, iż jest to jego największy cel.
− Oczywiście centralnym punktem jest również to, że co roku gramy w Bayernie o Ligę Mistrzów. Moim największym celem jest ponowne zdobycie tego tytułu i byłbym nieszczęśliwy, gdybyśmy nie wygrali Ligi Mistrzów w kolejnych latach − powiedział Kimmich.
− Proszę nie zrozumieć źle mojej wypowiedzi - nie chodziło mi o to, że w karierze liczy się tylko dobra zabawa. Jestem ambitny, a zawsze jest fajniej, gdy się wygrywa. Mówi się, że najwięcej można się nauczyć z porażek. W takim razie wolę przegrywać tylko mało ważne mecze − dodał.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem, uniwersalny zawodnik rekordowego mistrza Niemiec odniósł się również do kwestii współpracy z Julianem Nagelsmannem oraz osobistego negocjowania warunków umowy.
− Przede wszystkim już wcześniej byłem pod wrażeniem tego, jak rozwija swoje zespoły i ilu graczy ukształtował na reprezentantów. Podpisał 5-letnią umowę, co było mocnym znakiem, bo ciągłość jest zawsze zaletą, by wspólnie się rozwijać i coś budować − stwierdził Kimmich.
REKLAMA
− Dzięki naszemu nowemu trenerowi jestem przekonany, że może tu nastąpić długofalowy rozwój. Julian poświęca przeogromną ilość czasu każdemu z osobna, aby przekazać swoją ideę futbolu − mówił dalej.
− Dla mnie ważne było, abym sam podjął decyzję. Kiedy po raz pierwszy przedłużyłem tutaj umowę, było kilka niewiadomych. Tym razem było inaczej. Od pierwszego dnia negocjacji wiedziałem, o jaką stawkę toczy się gra − podsumował Joshua Kimmich.
Komentarze