Kibice Bayernu Monachium długo czekali na tę wiadomość, ale w końcu się doczekali. Bawarski klub oficjalnie ogłosił przedłużenie kontraktu z Jamalem Musialą tuż przed szlagierowym meczem Bundesligi przeciwko Bayerowi Leverkusen.
Po podpisaniu nowej umowy dyrektor sportowy Max Eberl podkreślił, jak ważny był ten ruch dla klubu.
- Przekonaliśmy do pozostania jednego z najbardziej pożądanych zawodników na świecie. Tacy piłkarze pokazują, że Bayern będzie liczył się także w przyszłości - powiedział wówczas Eberl.
Musiala wśród najlepiej zarabiających
Nowa umowa oznacza dla Musiali nie tylko dłuższy pobyt w Monachium, ale także znaczącą podwyżkę. Według niemieckich mediów 21-latek będzie zarabiał 20 milionów euro rocznie (wraz z bonusami). Tym samym dołącza do Harry’ego Kane’a jako jeden z najlepiej opłacanych graczy klubu.
To jednak może mieć dalsze konsekwencje i wysoka pensja Musiali może wpłynąć na negocjacje innych piłkarzy.
Kimmich chce podobnych warunków?
Jak donosi z kolei “Kicker”, na ruch klubu uważnie czekał Joshua Kimmich. 29-letni pomocnik, którego kontrakt wygasa latem 2025 roku, miał celowo zwlekać z decyzją, by zobaczyć, jaką ofertę dostanie Musiala. Teraz ma zamiar wykorzystać tę sytuację w negocjacjach i również domagać się najwyższego wynagrodzenia.
Dotychczas władze Bayernu sygnalizowały, że planują zmniejszyć pensje niektórych zawodników i że nie każdy dostanie kontrakt na poziomie klubowych gwiazd. Kimmich wydaje się jednak niechętny do obniżki i - według medialnych doniesień - prowadził już rozmowy z FC Barceloną.
Davies pokazał, że warto negocjować?
Przykład Alphonso Daviesa pokazuje, że Bayern jest gotów na pewne ustępstwa. Kanadyjski obrońca również przedłużył umowę do 2030 roku, a jego wynagrodzenie wzrosło z 11 do 15 milionów euro rocznie. Kimmich, który od lat jest kluczowym graczem Bayernu, raczej nie zaakceptuje gorszych warunków niż jego młodsi koledzy.
Czy Bayern zgodzi się na jego żądania, czy też klub będzie musiał przygotować się na jego odejście? Odpowiedź poznamy w nadchodzących miesiącach.
Komentarze