W ubiegły piątek byliśmy świadkami długo wyczekiwanego przez kibiców rekordowego mistrza Niemiec debiutu nowego nabytku FCB, czyli Leroya Sane.
Niemiecki skrzydłowy, który trafił do Bayernu tego lata z Manchesteru City za mniej niż 50 milionów euro, nie mógł raczej wymarzyć sobie lepszego debiutu.
Podopieczni Hansiego Flicka pokonali Schalke 04 Gelsenkirchen aż 8:0, zaś Leroy Sane miał udział przy trzech trafieniach − dwukrotnie asystował przy bramkach Serge'a Gnabry'ego oraz sam wpisał się na listę strzelców po długim indywidualnym rajdzie z piłką.
Doskonały występ dwójki skrzydłowych sprawił, że całe piłkarskie Niemcy zaczęły zachwycać się nowym duetem, który został okrzyknięty przez dziennik „Bild” mianem „Sanabry”. Pod wielkim wrażeniem gry obu zawodników był przede wszystkim Per Mertesacker.
− Czułem się jak w 2009 roku, kiedy Robben i Ribery rozpoczęli swoją współpracę w meczu z Wolfsburgiem. Nadal to doskonale pamiętam. Wtedy również panowała wielka euforia. Wczoraj było podobnie. Zaczęła się nowa era! − powiedział mistrz Świata z 2014 roku.
Mimo wszystko nieco ostrożniej do tematu porównań Sane i Gnabry'ego do legendarnego duetu Robbery podchodzi opiekun rekordowego mistrza Niemiec, czyli Hansi Flick.
− To dopiero pierwszy mecz, weźmy to wszystko na spokojnie. Nie lubię porównywać zawodników do siebie. Mimo wszystko Sane, Gnabry i cała reszta, wyznaczyli sobie pewien standard − stwierdził Flick.
Komentarze