W ubiegły wtorek nasi sąsiedzi zza Odry w trzecim meczu Ligi Narodów zostali pokonani 2:1 przez Francuzów. Choć wynik może wskazywać co innego, to Niemcy zagrali jednak jeden z najlepszych meczów od bardzo długiego okresu.
Jednym z powodów zdecydowanie lepszej gry niemieckiej reprezentacji były zmiany personalne w wyjściowej jedenastce. Trener Joachim Loew zdecydował się dać szansę młodym piłkarzom, zaś na ławce zasiadł między innymi Thomas Mueller.
Wychowanek Bayernu pojawił się jednak na murawie w drugiej połowie. Podczas ostatniego swojego wywiadu dla niemieckiego dziennika "Bild" 29-letni pomocnik przyznał wprost, że nie był zły z powodu rozpoczęcia spotkania na ławce. Thomas zaznaczył, że drużyna jest dla niego najważniejsza.
− Każdy kto mnie dobrze zna, to wie doskonale, że drużyna jest dla mnie najważniejszy i ponad wszystko inne. Nasza konfiguracja taktyczna wymagała trzech szybkich ofensywnych piłkarzy mogących grać z kontry − powiedział Thomas Mueller.
− Tutaj nie chodzi teraz o mnie, lecz o cały zespół, aby był skuteczny i ponownie odnosił sukcesy. Posiadam bardzo dobre relacje z naszym trenerem − mówił dalej Niemiec.
− Moim zdaniem Jogi zdaje sobie sprawę z mojego znaczenia w zespole. Dostrzega to wewnątrz naszej drużyny, również dlatego, że zawsze wspieram swoich kolegów i naciskam na nich − podsumował wychowanek Bayernu.
REKLAMA
Powracając jeszcze do kadry narodowej Niemiec i Ligi Narodów − choć sytuacja jest kiepska, to podopieczni Loewa nadal mogą utrzymać się w Dywizji A. Konieczne jest zwycięstwo w przyszłym miesiącu nad Holandią oraz zwycięstwo Francji z Holendrami.
Komentarze