Obecnie trwa jeszcze przerwa reprezentacyjna, ale już w najbliższą sobotę monachijczycy powrócą do akcji w rodzimej pierwszej Bundeslidze.
Rywalem Bayernu Monachium w ramach 4. kolejki niemieckiej Bundesligi będzie RB Lipsk, zaś początek boju na Red Bull Arenie odbędzie się w sobotę o 18:30. Mistrzowie Niemiec co prawda zaprezentowali się w ostatnich dwóch meczach całkiem dobrze, ale Julian Nagelsmann w rozmowie dla „Sky” przyznał, że jego zespół wciąż może być lepszy.
Ponadto 34-letni szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” nie szczędził pochwał pod adresem Jamala Musiali oraz Joshuy Kimmicha.
− Trzeba się trochę zróżnicować. To oczywiste, że ważne są pozytywne wyniki, ale pod względem wydajności mamy jeszcze kilka kroków do zrobienia – powiedział Nagelsmann.
− Jego chciwość jest niewiarygodna. Zawsze chce wygrywać i przekazuje kolegom niesamowity głód sukcesu. Kimmich to bardzo bystry człowiek, który również zawsze napędza cały zespół. Joshua jest niezwykle ważnym zawodnikiem dla naszego zespołu – dodał.
− Jamal uzasadnił moje zaufanie. Miłe jest to, że jest bardzo skromny i nie celebruje samego siebie, kiedy gra dobrze. (...) On ma właśnie taką mentalność boiskową. Moim największym zadaniem jest nie wypędzić tego z niego – mówił dalej.
REKLAMA
Korzystając z okazji trener rekordowego mistrza Niemiec odniósł się również do formy prezentowanej przez Roberta Lewandowskiego, który póki co w 4 spotkaniach dla bawarskiego klubu zdobył już łącznie siedem bramek (z czego pięć w trzech meczach Bundesligi).
− To po prostu niesamowity piłkarz. Nie jest klasycznym zawodnikiem pola karnego. Jest bardzo zmienny w swoim wykończeniu, zawsze chce zdobywać bramki. Lewy również słucha i stara się wiele rzeczy wprowadzać w życie, jest też gotowy do dyskusji. Sądzę, że nie muszę odbywać żadnego ekstra treningu strzeleckiego z Lewym (śmieje się) – podsumował Julian Nagelsmann.
Komentarze