Dotychczas osoby odwiedzające "Eerlebniswelt FC Bayern" po prostu się zatrzymywały, uśmiechały, kiwały głową z uznaniem, bądź wpatrywały się ze zdziwieniem w szczegóły. Od poniedziałku dojdzie do tego całkiem nowe odczucie, które towarzyszyć będzie podczas całego zwiedzania muzeum Bayernu na Allianz Arenie. Odczucie wręcz poruszające.
Klub zgodził się na umieszczenie wystawy „Kicker, Kämpfer und Legenden – Juden im deutsche Fußball und beim FC Bayern München“[tłumaczenie: piłkarze, wojownicy i legendy – żydzi w niemieckiej piłce oraz w FC Bayernie Monachium]. Specjalnie na tę okazję Karl-Heinz Rummenigge zaprosił Panią Charlotte Knobloch, przewodniczącą izraelskiego stowarzyszenia kulturalnego Monachium i górnej Bawarii, konsula generalnego Państwa Izraelskiego dr. Dana Shahama oraz Uri Siegel, krewnego [oryginalnie Neffe, czyli bratanek, bądź siostrzeniec] byłego żydowskiego Prezydenta Bayernu Kurta Landauera. Bodźcem do otwarcia tej wystawy stała się 70 rocznica wyzwolenia więźniów obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. W całej Bundeslidze odbyć ma się więcej akcji związanych z tą okazją, jednak wystawa w muzeum Bayernu jest, zdaniem Charlotte Knobloch, czymś szczególnym.
„Chciałabym podziękować Panu Rummenigge i Bayernowi za to, że od wielu lat są częścią społeczności wspominającej tamte czasy. Bayern to absolutny wzór”, powiedziała. „Jako jedyny klub sportowy w Niemczech porusza temat prześladowań i dyskryminacji. Wystawa bardzo mnie poruszyła.” Szczególne w tniej jest to, że nie jest ona poświęcona jedynie ofiarom, ale i zbrodniarze są tam wymieniani po nazwisku. Rummniegge uważa, że jest to ważny element konfrontacji z własną przeszłością. Podczas całego dnia i wokół całej wystawy krążyło najbardziej jedno nazwisko – Landauer. Jest on żydowskim prezydentem klubu, z którym to Bayern po raz pierwszy wywalczył mistrzostwo krajowe i który był prześladowany przez nazistów.
„Przypomnieliśmy to, co w przeszłości popadło w zapomnienie. W okresie mojej dziesięcioletniej gry w Bayernie w latach 1974-84 ani razu nie usłyszałem nazwiska Laudauera. W ostatnich latach naprawiliśmy to. Nie boimy się tej odpowiedzialności”, powiedział Rummenigge. To doprowadziło też do pytania, jak Bayern mógł udać się na wycieczkę sponsorską do Arabii Saudyjskiej – kraju, w którym Żydzi są prześladowani do dziś. Gdy szefowi FCBM zadano to pytanie bezpośrednio odpowiedział – „z cała pewnością w przyszłości będziemy wszystko sprawdzać, pod każdym względem! Jednak ostatnio czytałem doniesienie Amnesty International, że na świecie jest 112 krajów, w którym dochodzi do pogwałcenia praw ludzkich. Wśród tych krajów jest również nasz sojusznik, o którym myśleliśmy, że jest naszym przyjacielem: USA. Niech wspomnę tylko Guantanamo oraz karę śmierci. Pytaniem jest wówczas: gdzie możemy w przyszłości podróżować, a gdzie nie powinniśmy się pojawiać?” Spacer przez nową wystawę może pomóc w znalezieniu odpowiedzi.
Źródło: tz-online.de
Komentarze