W ostatnim meczu trzeciej kolejki niemieckiej Bundesligi drużyna prowadzona przez Niko Kovaca rozegrała swoje piąte oficjalne spotkanie w sezonie 2019/20. Tym razem monachijczycy mierzyli się z ekipą FSV Mainz 05.
Piłkarze Bayernu mimo początkowych problemów rozbili swoich rywali aż 6:1. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Benjamin Pavard, David Alaba, Ivan Perisic, Kingsley Coman, Robert Lewandowski oraz Alphonso Davies. Po spotkaniu tradycyjnie na pytania dziennikarzy odpowiadał nie tylko Niko Kovac, ale i również poszczególni piłkarze rekordowego mistrza Niemiec. Swojego głosu użyczyli także ludzie związani z FSV Minz.
Niko Kovac:
− Byliśmy zbyt ospali do momentu pierwszej przerwy na uzupełnienie płynów. Nie byliśmy w stanie odpowiedzieć na agresję Mainz. Sądziliśmy, że będzie łatwo. Potem szybciej wymienialiśmy piłkę, zwabiliśmy rywali do środka i dobrze się poruszaliśmy na skrzydłach. Bramka Alaby przed przerwą była kluczowa. Kiedy natomiast strzeliliśmy czwartego gola, to było już po meczu. Udajemy się na przerwę reprezentacyjną w dobrych humorach.
David Alaba:
− Przez pierwsze 20 minut mieliśmy problemy, nie byliśmy wystarczająco agresywni i szybcy. Popełniliśmy też kilka błędów, było wtedy trudniej. Mainz wykonało bardzo dobrą pracę. Złapaliśmy kontakt po pierwszej przerwie na uzupełnienie płynów. Jestem dumny będąc częścią tej drużyny. Każdy daje z siebie wszystko na treningach, dostrzegasz także, że każdy kocha futbol. Kiedy zaś wcielimy to wszystko w życie jako cała drużyna w weekend, to wtedy jest wspaniale.
Sandro Schwarz:
− 30 pierwszych minut potoczyło się zgodnie z planem, byliśmy odważni i broniliśmy się agresywnie, graliśmy dobrze. Mimo wszystko mogłeś jednak raz za razem dostrzegać indywidualną jakość Bayernu, zwłaszcza przy okazji rzutu wolnego. Po zmianie stron Bawarczycy wykorzystali pierwszą okazję i strzelili trzeciego gola. Potem zbyt łatwo traciliśmy już bramki. Nie byliśmy w grze, tylko się przyglądaliśmy. Wynik nas bardzo irytuje, zwłaszcza że w pierwszych 25 minutach graliśmy dobrze.
Alexander Hack:
– Nie ma sensu lamentować i wywoływać niepokojów, nie dla nas, nie dla naszego klubu. Musimy kroczyć dalej. Mamy teraz 2 tygodnie na zadawanie pytań i pracę nad sobą.
REKLAMA
Komentarze