Jeszcze przed dwoma laty Renato Sanches uchodził za jeden z największych talentów w europejskiej piłce. Teraz, po dwóch fatalnych sezonach, Portugalczyk zdaje się ponownie odzyskiwać dawny błysk.
Młody pomocnik z całą pewnością nie będzie dobrze wspominał swojego początku w Monachium. Sanches rzadko otrzymywał szansę gry, zaś jego ostatni sezon spędzony na wypożyczeniu w Swansea również należy zaliczyć do katastrofalnych...
Na całe szczęście wszystko wskazuje, że Portugalczyk wyciągnął odpowiednie wnioski i dojrzał do gry w tak wielkim klubie jak Bayern. Renato od momentu swojego powrotu do Monachium pracuje bardzo ciężko, zaś kiedy otrzymuje szansę gry, to zazwyczaj pokazuje się z bardzo dobrej strony. Niedawno 21-latek przyznał jednak wprost, że chciałby grać więcej.
− Moje relacje z trenerem są bardzo dobre. Oczywiście, chciałbym grać więcej. Mamy wielu zawodników o klasie międzynarodowej w naszym zespole, dlatego trener musi rotować. Chciałbym jednak otrzymywać więcej minut − zaznaczył Portugalczyk.
W dalszej części swojego wywiadu dla niemieckiego dziennika "Bild" Renato Sanches odniósł się także do sytuacji w klubie oraz tego jak mistrzowie Niemiec są postrzegani na zewnątrz. Pomocnik doskonale rozumie fakt, że krytyka jest czymś normalnym w tym sporcie.
− To oczywiste, że zawsze czujemy presję. Zawsze musimy dawać wszystko co najlepsze i dobrze reprezentować klub w Niemczech. Dlatego to normalne, że kiedy przegrywamy jesteśmy krytykowani. To część tego sportu, a nie problem − podsumował Sanches.
REKLAMA
Wychowanek Benfiki w sezonie 2018/19 otrzymał od trenera Niko Kovaca szansę pokazania swoich umiejętności 5-krotnie. Jego dorobek to natomiast jedno trafienie w meczu Ligi Mistrzów.
Komentarze