Wszystko wskazuje na to, że Leroy Sane pozostanie w Bayernie Monachium. Według medialnych doniesień, skrzydłowy, któremu wygasa umowa latem tego roku, doszedł już do porozumienia z władzami FCB w sprawie nowego kontraktu.
Po miesiącach spekulacji wszystko wydaje się jasne - Leroy Sane nie zamierza opuszczać Bayernu Monachium. Niemiecki skrzydłowy, łączony ostatnio z takimi klubami jak Arsenal czy Liverpool, zdecydował się przedłużyć kontrakt z mistrzem Niemiec do 2028 roku.
Decyzja o pozostaniu w Monachium może niektórych zaskakiwać, zwłaszcza że Sane zaakceptował wyraźną obniżkę wynagrodzenia. Zamiast dotychczasowych 15 milionów euro podstawowej pensji, będzie teraz inkasować 10 milionów euro plus bonusy. To jasny sygnał, że dla 29-latka nie wszystko kręci się wokół pieniędzy.
Jak donosi “BILD”, jednym z kluczowych powodów, dla których reprezentant Niemiec zdecydował się pozostać w Monachium, była jego bliska relacja z Jamalem Musialą. Młodszy kolega z kadry niedawno sam przedłużył kontrakt do 2030 roku i miał aktywnie namawiać starszego kolegę do pójścia tą samą drogą.
29-latka przekonywał także Harry Kane.
– Relacja Sane z Musialą odegrała dużą rolę. Obaj chcą razem wygrać Ligę Mistrzów – zdradził Christian Falk, szef działu piłkarskiego “Bilda”.
REKLAMA
Komentarze