Jak wynika z najnowszych ustaleń niemieckiego dziennika "Sport Bild" prezydent Bayernu Monachium i jeden z autorów sukcesu monachijskiego klubu ostatnich lat pragnie "usunąć się w cień".
Uli Hoeness oraz Karl-Heinz Rummenigge to bez wątpienia twarze klubu ze stolicy Bawarii. Niewykluczone jednak, że w przyszłości będziemy coraz to mniej słyszeć o prezydencie Bayernu Monachium w mediach.
Niemiecki dziennik "Sport Bild" informuje, że 66-letni Niemiec będzie chciał zwyczajnie usunąć się w cień − mimo wszystko Hoeness nie zrezygnuje ze swoich obowiązków jako prezydent. Na front ma teraz wysunąć się Hasan Salihamidzic, który przed rokiem przejął obowiązki jako dyrektor sportowy FCB.
Bośniak ma także stać się nową twarzą Bayernu Monachium, podczas gdy Uli będzie mniej aktywny w mediach i przekaże przysłowiową pałeczkę "Brazzo". Bawarski "TZ.de" donosi ponadto, że biura obu panów w siedzibie przy Saebener Strasse znajdują się obok siebie, dlatego też nie będzie jakiegokolwiek problemu z wymianą informacji.
Jaki jest jednak powód chęci odsunięcia się Hoenessa od świata mediów? "TZ" zaznacza, że nowy świat mediów zwyczajnie nie odpowiada 64-latkowi. Prezydent bawarskiego klubu ma być także zażenowany "złą rolą" internetu jako źródła publikacji informacji (kaczki dziennikarskie i tak zwany shitstorm).
Pozostaje tylko jedno pytanie − czy Niemiec rzeczywiście usunie się w cień i jak długo będzie w stanie trzymać się na uboczu od świata mediów? Swój pierwszy test Uli przejdzie na początku Bundesligi, kiedy to będzie gościem w programie "Wontorra" nadawanego w telewizji "Sky".
Komentarze