Ostatnie tygodnie z całą pewnością nie były najłatwiejsze dla naszego rodaka i najlepszego strzelca Bayernu Monachium w ostatnich kilku sezonach, czyli Roberta Lewandowskiego.
Zmiana agenta przez Polaka kilka miesięcy temu na Pini Zahaviego wywołała niemałe zamieszanie względem jego osoby i przyszłości – przez wiele tygodni stale spekulowano o możliwym odejściu Roberta Lewandowskiego na rzecz takich klubów jak chociażby Real, Manchester United czy Chelsea.
Koniec końców włodarze bawarskiego klubu dali jasno do zrozumienia, że nasz rodak nie jest na sprzedaż i w przyszłym sezonie nadal będzie reprezentował barwy „Gwiazdy Południa”. Sam zawodnik również miał podjąć decyzję, że pragnie zostać w Monachium.
Jak wynika z ostatnich informacji ujawnionych przez dziennik „Sport Bild” 29-letni snajper po swoim powrocie do klubu z wakacji będzie chciał najpewniej rozmawiać z władzami Bayernu Monachium. Dziennikarze podkreślają, że mimo zapewnień FCB o tym, że Robert nie jest na sprzedaż, polski snajper ma być pozbawiony wsparcia w Monachium.
Samego zawodnika ma boleć także to, iż w Niemczech panuje przekonanie jakoby jest on symbolem porażek Bayernu w Lidze Mistrzów. „Sport Bild” wspomina także fakt, że bossowie FCB nie wzięli swojego napastnika w obronę, kiedy byli piłkarze Bayernu atakowali i krytykowali Polaka z każdej strony za słabe występy i brak skuteczności.
Dlatego też Robert po powrocie do klubu (25 lipca) będzie chciał przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu przedyskutować swoją sytuację w zespole „Dumy Bawarii” – król strzelców Bundesligi z minionego sezonu chce wiedzieć, czy jest w 100% wspierany przez klub.
Polak ma nie wyobrażać sobie takiej sytuacji, że bez rozmów z klubem wróci do treningów. Lewandowski to bez dwóch zdań jeden z najlepszych piłkarzy Bayernu w ostatnich sezonach – od momentu swojego transferu na Allianz Arenę w 2014 roku, kapitan polskiej reprezentacji narodowej w 195 spotkaniach strzelił 151 bramek i zanotował 35 asyst.
Komentarze