Choć jeszcze kilka miesięcy temu niewiele wskazywało na to, że Kingsley Coman przedłuży swoją umowę z Bayernem, to wczorajszego dnia w końcu została wyjaśniona jego przyszłość.
Przypomnijmy raz jeszcze – nie dalej jak wczoraj, mistrzowie Niemiec oficjalnie poinformowali, że Kingsley Coman podpisał nowy kontrakt, który będzie obowiązywać do końca czerwca 2027 roku.
Tym samym Francuz spośród wszystkich zawodników Bayernu posiada obecnie najdłuższą umowę. Niewykluczone jednak, że niebawem jego śladem podąży inny skrzydłowy FCB, a mianowicie Serge Gnabry, który wedle niemieckich mediów jest o krok od osiągnięcia porozumienia z monachijczykami.
Wracając do wspomnianego wcześniej Kinga – wczorajszego wieczoru, z okazji nowego kontraktu, Allianz Arena została podświetlona z napisem „KC11”, co odnosi się oczywiście do francuskiego zawodnika i jego numeru na koszulce.
Warto wspomnieć, że wcześniej podobny zaszczy spotkał chociażby Joshuę Kimmicha, którego inicjały także zostały wyświetlone na stadionie „Gwiazdy Południa”.
KC11
Die #AllianzArena erstrahlt zur Coman-Vertragsverlängerung: https://t.co/Tsfw81dhHC#King2027 #MiaSanMia pic.twitter.com/NQt9HKY6EeREKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) January 12, 2022
Komentarze