Jeśli najnowsze informacje są prawdziwe, to ciężko będzie powiedzieć cokolwiek pozytywnego o Tottenhamie czy też ich prezesie – Danielu Levym.
Pierwotnie za kilka minut w Oberpfaffenhofen (pod Monachium) miał lądować prywatny odrzutowiec z Harrym Kane’em na pokładzie, ale lot Anglika został wstrzymany przez władze Tottenhamu!
Informacje te zostały przekazane przez Floriana Plettenberga, po czym doniesienia te potwierdzili także inni dziennikarze z Niemiec oraz Anglii. Nieoficjalnie mówi się, że Daniel Levy nagle (znowu) zmienił zdanie i postanowił renegocjować warunki umowy z FCB!
Spurs nagle zmienia zdanie
Reporter „Sport1” poinformował, że Spurs wstrzymali zgodę Harry’ego na lot do Monachium, jako że Daniel Levy chciał renegocjować pewne warunki umowy transferu z „Bawarczykami”, co wywołało wielkie zdziwienie wśród fanów, ekspertów oraz dziennikarzy.
W związku z tym 30-latek nie pojawi się o umówionej wcześniej porze na badaniach w monachijskim szpitalu. Niemniej jednak należy uspokoić, że transfer w żadnym wypadku nie jest zagrożony, choć Anglicy w ostatniej chwili chcą zmienić warunki…
Aktualizacja, 10:05
Po ponad godzinie oczekiwania, mówi się, że Spurs w końcu „ponownie” dali zielone światło na transfer. Jak informuje „Sport Bild”, w wyniku wstrzymania lotu przez Spurs, Harry Kane powinien pojawić się w Monachium dopiero o 15:00. Następnie Anglik przejdzie badania przed transferem do Bayernu.
Doniesienia te potwierdza także „BBC Sport” – źródła blisko związane z Tottenhamem donoszą, że 30-latek może wkrótce polecieć do stolicy Bawawrii.
Komentarze