Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty czwarty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach Bundesligi.
Dzisiejszego późnego wieczoru ekipa rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyła się na wyjeździe w ramach piętnastej kolejki niemieckiej Bundesligi z drużyną Borussii M'Gladbach. Należy podkreślić, iż dla monachijczyków było to dwudzieste czwarte starcie w tym sezonie.
Ostatecznie pojedynek na Borussia-Park w Moenchengladbach zakończył się zwycięstwem „Źrebaków”, którzy pokonali gości z Monachium 3:2. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców dla FCB wpisywali się kolejno Robert Lewandowski oraz Leon Goretzka.
Dla „Bawarczyków” była to zarazem już druga porażka w tym sezonie ligowym. Co więcej klub ze stolicy Bawarii zaliczył dziś dokładnie 9. mecz z rzędu, w którym tracą co najmniej jednego gola... To zarazem najgorsza seria w historii Bayernu.
Podopieczni Hansiego Flicka na regenerację, wyciągnięcie odpowiednich wniosków i analizę spotkania będą mieli niewiele czasu, albowiem w środku tygodnia czeka ich zaległy bój w drugiej rundzie Pucharu Niemiec − mecz z Holstein Kiel na Holstein-Stadion odbędzie się w środę o 20:45.
Gnabry poza kadrą, Coman na ławce
W porównaniu do poprzedniego starcia sprzed kilku dni, kiedy to mistrzowie Niemiec pokonali na własnym podwórku FSV Mainz 5:2 w ramach czternastej kolejki Bundesligi (po bramkach Kimmicha, Sane, Suele oraz dwukrotnie Lewandowskiego), trener Flick zdecydował się na dwie zmiany.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Moenchengladbach znalazło się dokładnie dwóch zawodników pierwszego składu. Wśród nich należy wymienić nieobecnego od połowy grudnia Tanguya Nianzou, który na całe szczęście powrócił kilka dni temu do treningów indywidualnych na murawie.
Ponadto drugim nieobecnym jest Serge Gnabry, który przypomnijmy w spotkaniu z moguncjanami nabawił się siniaka na goleniu. Na całe szczęście do szerokiej kadry meczowej powrócił Kingsley Coman (pauzował w ostatnim czasie z racji urazu uda).
Unsere Aufstellung ???? @borussia #BMGFCB #packmas pic.twitter.com/vPXZrFmU1b
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) January 8, 2021
Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, monachijczycy dzisiejsze zawody na Borussia-Park rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Niklas Suele, David Alaba oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli natomiast Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Na skrzydłach zagrali Douglas Costa oraz Leroy Sane. Funkcję napastnika jak zwykle pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli: Alexander Nuebel, Jerome Boateng, Bouna Sarr, Marc Roca, Jamal Musiala, Lucas Hernandez, Corentin Tolisso, Kingsley Coman oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Cztery bramki w pierwszej połowie
Borussia zaczęła spotkanie bardzo odważnie i już od samego początku starała się napocząć swoich rywali z Monachium. W kolejnych minutach monachijczycy zaczęli stopniowo przejmować kontrolę nad meczem, choć w pierwszym kwadransie gry nie przyszło nam oglądać zbyt wiele ofensywnej piłki.
W 18. minucie sędzia przerwał grę, po czym skorzystał z systemu VAR, po tym jak piłkę ręką w polu karnym zagrał Neuhaus. Chwilę później arbiter główny nie miał już wątpliwości i wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Robert Lewandowski, który z zimną krwią wykończył rzut karny i dał kolegom prowadzenie.
Strzelony gol znacząco pobudził gospodarzy z Monachium, którzy zaczęli grać odważniej. Raptem osiem minut po bramce Polaka, pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Leon Goretzka. Yann Sommer pozostawiony bez szans skapitulował i był zmuszony wyciągać piłkę z siatki po raz drugi.
Niestety, ale radość mistrzów Niemiec nie trwała zbyt długo. Wysoki pressing Gladbach opłacił się − w 35. minucie gola kontaktowego zdobył Jonas Hofman, który wykorzystał idealne dogranie Stindla. Mimo trzech strzelonych bramek w tym starciu na Borussia-Park, to nie był koniec.
W doliczonym już czasie gry po raz drugi do siatki FCB trafił Hofmann, choć chwilę później sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego. Mimo wszystko po konsultacji VAR trafienie zostało uznane i ostatecznie pierwsza połowa meczu w Moenchengladbach zakończyła się remisem 2:2.
Komentarze