Niewątpliwie początku Bryana Zaragozy w Monachium nie należą do najbardziej udanych. Hiszpan przyszedł do Bayernu w przyspieszonym tempie, aby - w obliczu plagi kontuzji nękającej wówczas FCB - wzmocnić kadrę zespołu Thomasa Tuchela.
Tymczasem 22-latek po dołączeniu do “Die Roten” także miewał różne perypetie zdrowotne i do tej pory uzbierał na swoim koncie ledwie…42 rozegrane minuty.
Bryan Zaragoza ma również inny poważny problem. Nie zna języka niemieckiego, ani angielskiego, co znacznie utrudnia mu komunikację z kolegami oraz sztabem trenerskim.
- Widzimy jego umiejętności, ale Bryan ma przede wszystkim problemy z językiem - mówił niedawno Thomas Tuchel.
W adaptacji Zaragozy w nowym środowisku pomagają...juniorzy. Adam Aznou, czy Javier Fernandez , którzy regularnie trenują z pierwszym zespołem, służą zawsze pomocą.
Spotkanie z włodarzami
Hiszpański skrzydłowy, pomimo trudnego początku, ma jednak dobrze się czuć w zespole. Jego morale powinny wzrosnąć również po ubiegłotygodniowym spotkaniu z Maxem Eberlem oraz Christophem Freundem. Jak informuje bowiem “Sky”, włodarze Bayernu chcieli dodać otuchy 22-latkowi i zapewnili go, że jest ważnym członkiem zespołu na przyszły sezon.
Na chwilę obecną, ani Zaragoza, ani sternicy bawarskiego klubu, nie planują wypożyczenia latem.
Komentarze