Niestety, ale Lucas Hernandez nie zagra już nie tylko na mundialu w Katarze, ale i najpewniej w bieżącym sezonie 2022/23 dla pierwszego zespołu Bayernu Monachium.
Jak już dobrze wiemy, defensor w pierwszym meczu z Australią doznał poważnej kontuzji kolana, zaś wykonane później badania potwierdziły najgorsze – Francuz zerwał więzadło krzyżowe w kolanie, co jest równoznaczne z blisko półroczną przerwą…
Lucas Hernandez ma już za sobą operację, która na całe szczęście zakończyła się pomyślnie. Obrońca FCB może oczywiście liczyć na pełne wsparcie całego klubu, podobnie zresztą jak w reprezentacji narodowej – Dayot Upamecano przyznał niedawno, że wraz z kolegami był bardzo dotknięty kontuzją 26-latka.
− Lucas jest dla nas bardzo ważnym graczem. Jest też przyjacielem, wszyscy byliśmy bardzo dotknięci. Gdy zobaczyłem jego minę, gdy doznał kontuzji, to jeszcze bardziej zmotywowało mnie to na drugą połowę. Jesteśmy z nim myślami – powiedział Upamecano.
Na temat kontuzji swojego kolei z Bayernu i francuskiej reprezentacji narodowej, wypowiedział się również Benjamin Pavard, który zaznaczył, że wygrana z Australią została zadedykowana Lucasowi.
− Szczerze mówiąc, nie wyglądało to dobrze. Wszyscy jesteśmy bardzo smutni i ta wygrana była również dla Lucasa – podsumował Benji Pavard.
REKLAMA
Komentarze