Mistrzostwa świata w piłce nożnej powoli dobiegają już końca. Do końca turnieju w Katarze pozostały jeszcze zaledwie trzy spotkania.
Podczas gdy wczorajszego wieczoru Argentyna pokonała Chorwację 3:0 i zameldowała się w finale mistrzostw świata, to dziś o awans powalczą aktualni mistrzowie świata, czyli Francuzi, którym to przyjdzie zagrać z rewelacją tego mundialu – Marokiem.
Choć do spotkania pozostało jeszcze sporo czasu (początek boju o 20:00), to selekcjoner Didier Deschamps może mieć powody do niepokoju, albowiem wczorajszy trening opuścił Dayot Upamecano, który uchodzi za jednego z absolutnie kluczowych graczy w ekipie „Trójkolorowych”.
Warto podkreślić, że Francuz już w poniedziałek nie trenował z kolegami, albowiem dokuczał mu ból gardła. Jak z kolei informuje francuska prasa, defensor bawarskiego klubu zmaga się z przeziębieniem i jego występ w dzisiejszym starciu pozostaje pod wielkim znakiem zapytania.
Francuzi pełni nadziei
Niemniej jednak dziennikarze „RMC Sport” zaznaczają, że sztab medyczny i szkoleniowy Francji mają nadzieję, że koniec końców Upa będzie mógł zagrać od samego początku z Marokiem.
Mówi się, że decydujące będą najbliższe godziny. Gdyby jednak okazało się, że 24-latek nie będzie mógł pomóc kolegom z drużyny, to Didier Deschamps może zdecydować się na duet środkowych obrońców Varane & Fofana. W przypadku Pavarda, nie należy spodziewać się, że zająłby on miejsce Dayota.
Komentarze