Dokładnie tydzień temu prezydent Herbert Hainer w wieczornym wydaniu programu „BR24” wyjawił, że Bayern Monachium wycofał ostatnią ofertę dla Davida Alaby.
Po oświadczeniu Hainera, w mediach pojawiło się od groma wypowiedzi ekspertów, byłych piłkarzy oraz działaczy klubowych odnośnie decyzji monachijczyków oraz zachowania Davida Alaby.
Bardzo wiele osób rozumie postępowanie Bayernu i podkreśla, że w dobie pandemii koronawirusa, płacenie tak ogromnych sum za wynagrodzenie jest zwyczajnie niemożliwe. W niedawnym wywiadzie dla „Sport Bilda” decyzję FCB poprał Hans-Joachim Watzke, czyli prezes BVB.
− Nawet te największe kluby ekstremalnie odczuwają skutki pandemii, niezależnie czy jest to Bayern, Real czy Barcelona − powiedział Watzke.
− W pewnym momencie dochodzisz do pewnej granicy. Można to dostrzec na przykładzie Davida Alaby i jego kontraktu − mówił dalej.
− W pewnym momencie musisz dać jasno do zrozumienia, że limit został osiągnięty. Wszyscy mamy obowiązek wobec naszych członków lub udziałowców. Muszą istnieć pewne ograniczenia − podsumował prezes BVB.
REKLAMA
Jeśli mowa o dalszej przyszłości Austriaka, to nadal nie wiadomo, jaką drogę obierze sobie defensor Bayernu. Mimo wszystko pozostanie Alaby na dłużej w Monachium w dalszym ciągu jest realnym scenariuszem.
Komentarze