W wywiadzie przeprowadzonym przez TZ nowy bramkarz Bayernu Monachium, Manuel Neuer odpowiada na wiele pytań dotyczących jego pierwszych kroków w nowym klubie, o celach jakie chce osiągnąć wraz z klubem ze stolicy Bawarii, oraz o swoich relacjach z kibicami.
Dziennikarz TZ: Panie Neuer, czy można kochać dwa kluby?
Neuer: Wiem do czego pan zmierza, postawię więc sprawę jasno: pragnę w pełni utożsamić się z celami jakie stawia sobie Bayern. Moi przyszli partnerzy z zespołu, z którymi gram w reprezentacji zapewnili mnie, że w klubie będę czuł się komfortowo. Cieszę się, że podjąłem właściwą decyzję.
TZ: Czy zdążył już pan uczcić swoje przybycie do klubu przy białej kiełbasie z nowymi kolegami?
Neuer: Nie. Ale na pewno zapoznam się ze zwyczajami panującymi tutaj w Bawarii.
TZ: Czy zasięgnie pan również rady u Olivera Kahna?
Neuer: Do tej pory jeszcze nie zasięgnąłem. Myślę, że spotkamy się w klubie przy tej czy innej okazji. Wtedy będziemy mieli okazję porozmawiać. Jednak nie zamierzam kopiować Olivera Kahna.
TZ: Mógłby pan jak on zapoczątkować nową dekadę w Monachium.
Neuer: To jest oczywiście moim celem. Nie miałbym również nic przeciwko zapoczątkowaniu nowej ery w Bayernie, ale nie chcę być tym, który przychodzi i mówi: Ogłaszam rozpoczęcie nowej dekady w klubie ze stolicy Bawarii. Na początku pragnę pokazać dobry futbol.
TZ: Jak duża jest presja w Monachium?
Neuer: Duża, bardzo duża. Ale ja kilka ciężkich sytuacji mam już za sobą. Dlatego mimo wszystko optymistycznie zapatruję się na całą tę sprawę.
TZ: Wyjazd za granicę nie był dla pana kuszący?
Neuer: Chcę grać w Niemczech. Nie chcę mieszkać za granicą. Dobrze czuję się w Niemczech, jestem bramkarzem reprezentacji narodowej, uważam również, że poziom Bundesligi jest bardzo wysoki.
TZ: Czy miał pan kontakt z Manchesterem United?
Neuer: Nie, nie rozmawiałem z żadnym innym klubem.
TZ: To również trochę przypomina wyjazd za granicę.
Neuer(śmieje się): Jestem z Buer. To jest Monaco w Gelsenkirchen. Zdążyłem już więc przywyknąć.
TZ: Nie obawia się pan, że Schickeria nie zdoła zaakceptować tej zmiany?
Neuer: Znam Monachium nie od dziś. Moi przodkowie pochodzą z południa, mój ojciec urodził się w Szwabskiej miejscowości Biberach. Znam tutejszy język, nie martwię się więc. I wiem, że ludzie w Bawarii również mnie zaakceptują.
TZ: W dodatku pańska przyjaciółka mieszka w Monachium. W jakim stopniu ten fakt wpłynął na pana decyzję?
Neuer: W żadnym. To była moja osobista decyzja. Moja przyjaciółka szuka dla nas mieszkania. Ona lepiej ode mnie zna Monachium. Mimo wszystko miasto nie jest mi całkiem obce: znam drogę do Marienplatz.
TZ: Mówi się, że jej matka również z wami zamieszka?
Neuer: Nie to nie prawda. I nie jest również prawdą, że jej ojciec wybuduje nam dom.
TZ: Czy kontaktował się pan już z Juppem Heynckesem?
Neuer: Tak, po finale Pucharu Niemiec odbyliśmy dobrą rozmowę. To świetny człowiek i wspaniały trener.
TZ: Czy protesty fanów miały jakikolwiek wpływ na pana decyzję, lub też zasiały w panu wątpliwość?
Neuer: Nie, absolutnie nie. Jestem w 100 procentach przekonany co do podjętej przez siebie decyzji.
TZ: Czy przed rozpoczęciem sezonu będzie pan szukał dialogu z kibicami?
Neuer: Chciałbym poznać tutejszych fanów, a także chciałbym by fani poznali mnie. To jest właściwa droga.
Żródło: TZ
Komentarze