Już w najbliższą sobotę Bayern Monachium może dokonać czegoś wielkiego w Bundeslidze. Zwycięstwo na wyjeździe w meczu z Ingolstadt może zapewnić Bawarczykom czwarty tytuł mistrzowski z rzędu.
Areną spotkania będzie Audi-Sportpark zbudowany w latach 2009-2010. Stadion bawarskiego zespołu jest w stanie pomieścić 15,000 widzów. Start meczu już o 15:30.
Przed rozpoczęciem boju o 26. tytuł mistrzowski zapraszamy wszystkich użytkowników do udziału w naszym typerze - do końca pozostały zaledwie trzy kolejki a walka o pierwsze miejsce trwa w najlepsze! Do wygranie wiele nagród. Zapraszamy serdecznie!
,,Jesteśmy zdeterminowani, aby zdobyć mistrzostwo w nadchodzący weekend i ustanowić rekord. Ponadto czeka nas jeszcze finał Pucharu Niemiec" - powiedział Lahm.
Wyładować złość po wtorkowym dramacie
O ostatnich dniach pamiętać będziemy jeszcze przez bardzo długo - nie inaczej jest w przypadku piłkarzy Die Roten, których wielkim marzeniem i pragnieniem było zdobycie kolejnego Pucharu Ligi Mistrzów.
Bawarczycy robili wszystko co mogli we wtorkowy wieczór na Allianz Arenie. Atletico zostało całkowicie stłamszone i zdominowane przez gigantów z Monachium. Jak zwykle w ostatnim czasie zabrakło skuteczności.
Pierwszą bramkę zdobył po rzucie wolnym Xabi Alonso. Po przerwie zaś Griezmann zdobył niezwykle ważną bramkę dla madryckiego zespołu, która zaważyła o losach spotkania. Bayern próbował jeszcze i nie poddawał się do końca meczu. Drugie trafienie dołożył Robert Lewandowski i gdyby nie fatalne decyzje sędziego, to być może cieszylibyśmy się z awansu. Nie można jednak zrzucać winy na arbitra…
Lahm: "Nie sądzę, by sędzia był powodem naszej porażki. Trzeba zawsze patrzeć na siebie". No i klasa.
— Tomasz Urban (@tom_ur) 3 maja 2016
Załamanie formy
Ostatnie tygodnie zawodników Ingolstadt nie należą do najlepszych. Trzy ostanie pojedynki ligowe zakończyły się dwoma porażkami i remisem. Co więcej na dziesięć ostatnich meczów podopieczni Ralpha Hasenhuettla zdobyli tylko 11 punktów.
Jednakże przed tygodniem w meczu z Hoffenheim bawarski zespół radził sobie bardzo dobrze i po siedemnastu minutach prowadził już 1-0. Dobra gra nie wystarczyła i to Wieśniacy mogli świętować zwycięstwo nad Ingolstadt po trafieniach Utha i Amiriego.
Na całe szczęście dla klubu z Bawarii sezon jest już spokojny, bowiem 40 "oczek" zdobytych w obecnej kampanii wystarczyło na utrzymanie się beniaminka w lidze niemieckiej. Bilans Die Schanzer to 10 zwycięstw, 10 remisów oraz 12 porażek.
Robert w pogoni za koroną króla strzelców
Polski snajper nadal prowadzi w klasyfikacji strzeleckiej Bundesligi, jednak do gry powrócił w miniony weekend największy rywal Roberta - Pierre-Emerick Aubameyang, który zdążył nadrobić połowę strat do Lewandowskiego.
Zbliżający się mecz z Ingolstadt może okazać się dla kapitana reprezentacji Polski decydujący. Jak zwykle zadecydują detale, ale snajper Die Roten musi się mieć na baczności i skrupulatnie wykorzystywać nadarzające się okazję, ponieważ za plecami czai się Gabończyk z Dortmundu.
Prawdziwą przeszkodą może okazać się jednak blok defensywny Ingolstadt, który może pochwalić się czwartą najlepszą defensywą w lidze.
Kolejne mistrzostwo poza własnym podwórkiem?
W poprzedniej kolejce Bawarczycy mogli zdobyć paterę mistrzowską po raz pierwszy od 16 lat przed własną publicznością. Niestety remis z Gladbach zaprzepaścił okazję na zdobycie tytułu mistrza Niemiec na Allianz Arenie.
To teraz wygrać z Ingolstadt i pózniej Puchar Niemiec.
— Dawid Pycz (@dawidpycz) 3 maja 2016
Ostatni triumf Bayernu Monachium przed własną publicznością datowany jest na sezon 1999/2000, kiedy Bayern na stadionie olimpijskim zdobył swój 16. tytuł mistrzowski po dramatycznej końcówce. Bayern wygrał wtedy 3-1 w starciu z Werderem Bremą, podczas gdy Leverkusen uległo 2-0 Unterhaching.
Jak więc łatwo policzyć zwycięstwo w nadchodzącej kolejce może okazać się dziesiątym tytułem mistrzowskim zdobytym poza własnym podwórkiem.
Boiskowi rywale sprzed lat
Guardiola i trener FCI Hasenhüttl tylko raz mierzyli się jako trenerzy - mowa oczywiście o poprzednim ligowym pojedynku 12 grudnia 2015 roku.
Co więcej obaj panowie mieli okazję spotkać się jako przeciwnicy kilkanaście lat temu. Guardiola i Barcelona grała z Austrią Wiedeń reprezentowaną przez Hasenhüttla w drugiej rundzie Ligi Mistrzów w październiku 1993 roku. Barça wygrała wtedy 3-0.
Do tej pory oba zespoły mierzyły się ze sobą zaledwie dwa razy - poprzednie ligowe starcie oraz pogrom w Pucharze Niemiec sprzed pięciu lat, kiedy to 26 października 2011 roku Bawarczycy ograli Ingolstadt 6-0.
Rezerwy FCB dobrze znają Ingolstadt
Choć pierwsza drużyna Bayernu Monachium miała okazję jedynie spotkać się dwa razy z Ingolstadt, to o wiele większym doświadczeniu mogą mówić rezerwy klubu ze stolicy Bawarii.
Druga drużyna Bayernu miała okazję rywalizować z Ingolstadt sześć razy - zarówno w lidze regionalnej jak i 3. lidze niemieckiej. Co więcej pojedynki z FCI pamięta między innymi Mats Hummels, Holger Badstuber, Toni Kroos czy David Alaba.
Jednakże prawdziwym ekspertem od zespołu z Ingolstadt jest Hermann Gerland, który zarówno jako trener drugiej drużyny Bayernu i asystent trenera pierwszego zespołu miał wielokrotnie do czynienia z bawarskim zespołem.
Coman od pierwszych minut?
Po niezwykle męczących i energicznych 90 minutach w poprzednim pojedynku z Atletico Madryt zawodnicy Bayernu mają bardzo mało czasu na regenerację, choć w czwartek Pep Guardiola postanowił dać swoim zawodnikom dzień wolnego.
Największe szanse na grę od pierwszych minut będzie miał Kingsley Coman, który w rewanżowym starciu z madryckim zespołem zaczął boisko na ławce rezerwowych.
Neuer może pobić rekord
Bayern przyzwyczaił nas w ostatnich sezonach, że każda kolejka to okazja na pobicie czy wyrównanie jakiegoś rekordu klubowego, ligowego czy też indywidualnie. Nie inaczej będzie w przypadku kolejnego meczu:
- Po raz ostatni losy mistrzostwa kraju nie były tak długo znane od sezonu 2009/10.
- Od 2000 roku Die Roten nie są w stanie wygrać decydującego meczu o tytuł przed własną publicznością.
- Dziesięć z wszystkich 19 porażek Pepa Guardioli w Bayernie miało miejsce od kwietnia do maja.
- Bawarczycy wygrali wszystkie z 24 ostatnich spotkań przeciwko beniaminkom - jest to nowy rekord Bundesligi.
- Wyjazd Bayernu do Ingolstadt będzie ostatnim wyjazdowym spotkaniem Guardioli w Bundeslidze w roli trenera FCB.
- Ingolstadt posiada czwartą najlepszą defensywę w lidze (37 straconych bramek).
- Bayern Monachium dzierży rekord najmniejszej ilości bramek straconych w pojedynkach z beniaminkami w Bundeslidze.
- Manuel Neuer jeśli zachowa czyste w meczu z Ingolstadt może ustanowić nowy rekord - 21 meczów bez straconej bramki. Absolutny rekord Bundesligi!
Ingolstadt osłabiony przed 33. kolejką
Pep Guardiola wciąż musi sobie radzić bez Arjena Robbena, który w najbliższym czasie ma wrócić do treningów z pierwszą drużyną. Holger Badstuber leczący uraz również nie będzie mógł zagrać w sobotę.
O wiele większe problemy ma trener gospodarzy, gdyż ze składu wypadło kilku kluczowych zawodników i pod znakiem zapytania stoi występ kilku innych. Z gry wypada między innymi Robert Bauer, który został zawieszony za zbyt dużą ilość żółtych kartek.
W meczu z Dumą Bawarii zabraknie trzonu zespołu. Mowa jest tutaj o takich piłkarzach jak da Costa oraz Christiansen. Do lekkich treningów powrócił jednak Danilo, jednak jego występ stoi pod znakiem zapytania. Brégerie również nie będzie do dyspozycji Ralph Hasenhuettl - powodem jego absencji jest czerwona kartka.
Do meczu pozostało jeszcze trochę czasu i być może któryś z kontuzjowanych zawodników zdąży się wykurować przed Derbami Bawarii.
Dawid kontra Goliat
Jak dobrze wiemy na boisku nie decyduje wartość rynkowa zawodników a ich sportowy poziom. Mimo wszystko warto tutaj porównać jedenastki obu zespołów, które mogą wystąpić w sobotę.
Łączna wartość wyjściowej jedenastki Die Schanzer z poprzedniego meczu z Hoffenheim to bagatela 19 mln euro! Dla porównania skład Bawarczyków wystawiony przez Katalończyka w meczu z Atletico Madryt to aż 403 mln euro!
XXL-Galerie vor #FCIFCB: Die Deutschen Meister von 1963 bis 2015 zum Durchklicken! https://t.co/aq3B7KPEu6 pic.twitter.com/ItO46Vo3h2
— BUNDESLIGA (@bundesliga_de) 5 maja 2016
Przykład beniaminków z Ingolstadt doskonale obrazuje, że w piłce nożnej pieniądze to nie wszystko - liczy się przede wszystkim hart ducha i walka do samego końca. Nadchodzący pojedynek z całą pewnością można uznać mianem walki Dawida z Goliatem.
Stach Gabriel
Komentarze