Jakiś czas temu Niemiecki Związek Piłki Ligowej poinformował, że podczas posiedzenia 36 klubów pierwszej i drugiej Bundesligi podjęto kilka decyzji odnośnie nadchodzącego sezonu 2020/21.
Najważniejszą z nich było podtrzymanie reguły możliwości przeprowadzenia pięciu zmian w trakcie jednego meczu. Ma to oczywiście związek z faktem, że sezon 2020/21 będzie bardzo napięty, zaś terminarz mocno napakowany spotkaniami (nawet co 3 dni).
Mimo wszystko jak donosi niemiecki dziennik „Bild” monachijczycy byli przeciwni – klub podczas głosowania opowiedział się za powrotem do 3 zmian.
Dziennikarze podkreślają, że zarówno Karl-Heinz Rummenigge (prezes), jak i również Jan-Christian Dressen (dyrektor od finansów), spodziewają się znacznego spadku obrotów bawarskiego klubu w związku z kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa.
Jako że piłkarze „Gwiazdy Południa” są najlepiej opłacani w całej Bundeslidze, to w związku z regułą pięciu zmian, monachijczycy muszą liczyć się z dodatkowymi wydatkami w ramach bonusów za występy. Łączna suma premii w trakcie sezonu może oscylować nawet od 3 do 5 milionów euro.
Z wyliczeń „Bilda” wynika, że każda zmiana może kosztować FCB około 73 500 euro. Niemniej jednak większością głosów przedstawicieli 1. i 2. Bundesligi nie doszło do zmiany reguły. Tym samym dziennikarze podsumowują, że „Bawarczycy” będą musieli pogodzić się z dodatkowymi wydatkami lub liczyć na to, że Flick zrezygnuje z dodatkowych dwóch zmian.
Komentarze