DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bild: Goretzka nadal ma problemy z kolanem

fot.

Nie dalej jak wczoraj, mistrzowie Niemiec powrócili do akcji po przerwie świątecznej. Niestety, ale Julian Nagelsmann miał mocno ograniczony pierwszy skład...

Wszystko za sprawą potwierdzenia zakażenia koronawirusem u sześciu piłkarzy pierwszego składu. Mowa rzecz jasna o takich zawodnikach jak Manuel NeuerKingsley ComanCorentin TolissoOmar Richards, Lucas Hernandez oraz Tanguy Nianzou.

REKLAMA

Ponadto w zajęciach zabrakło Dayota UpamecanoLeroya Sane oraz Josipa Stanisica, u których podejrzewa się możliwą infekcję, jako że ich testy nie dały jasnego wyniku (dziś nad ranem ponownie zostali przebadani przy Saebener Strasse).

Z kolei Serge Gnabry oraz Leon Goretzka trenowali tylko indywidualnie, jako że w końcówce rundy jesiennej zmagali się z urazami.

Uraz kolana nadal dokucza Goretzce?

Niemiecki dziennik „Bild” podkreśla, że Leonowi już od grudnia dokuczają nieustanne problemy z kolanem. Jak się jednak okazuje, jest to pokłosie decyzji Goretzki, który celowo podjął bardzo wysokie ryzyko, decydując się zagrać od samego początku w pojedynku z Borussią Dortmund (4 grudnia).

Wystarczy wspomnieć, że Niemiec na kilka dni przed starciem z BVB miał już problemy, dlatego też opuścił lub nie dokończył kilku sesji treningowych. Niemniej jednak 26-latek uznał, iż bój z dortmundczykami jest najważniejszym w rundzie jesiennej, dlatego też poświęcił się i zagrał od pierwszej minuty.

REKLAMA

Pomocnik ostatecznie zagrał 65 minut, a jego koledzy wygrali 3:2, dzięki czemu powiększyli swoją przewagę nad rywalami z Zagłębia Ruhry w tabeli ligowej (obecnie FCB ma 9 punktów przewagi). Niestety, ale od tamtej pory wciąż doskwierają problemy ze stawem kolanowym.

Według dziennikarzy wspomnianego wyżej źródła, Leon wykorzystał przerwę zimową i codziennie pracował nad swoim powrotem. Teraz celem Goretzki jest odzyskać pełną sprawność i znów stanowić o sile środka pola Bayernu z Joshuą Kimmichem, który najpewniej zagra od samego początku w piątek z Gladbach.

Źródło: Bild.de
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...