Bayern Monachium zamierza ograniczyć wydatki na pensje i kadrę. Klubowi liderzy nadal mają zarabiać duże pieniądze, ale dla reszty zawodników planowane są cięcia. Jan-Christian Dreesen przyznaje, że klub musi być oszczędny.
Jan-Christian Dreesen, prezes Bayernu od maja 2023 roku, w rozmowie z Abendzeitung podkreślił, że głównym wyzwaniem klubu jest połączenie ekonomicznej stabilności z maksymalnymi sukcesami sportowymi.
- To dla nas ogromne wyzwanie. Coraz trudniej jest nam konkurować na rynku międzynarodowym, ponieważ ceny naszych zawodników stale rosną - przyznał Dreesen.
- Angielskie kluby i ich inwestorzy wydali w przeszłości ogromne pieniądze w sposób dość rozrzutny. My nie możemy i nie chcemy sobie na to pozwolić.
Bawarski klub planuje rozszerzenie działań marketingowych w USA, gdzie widzi duży potencjał rozwoju. Dreesen zwrócił uwagę, że Bayern już teraz aż 30% swoich przychodów generuje ze sponsoringu, ale potrzebuje kreatywnych rozwiązań, by dalej się rozwijać.
- Mamy fantastyczne portfolio sponsorów, ale musimy szukać nowych możliwości na świecie - dodał.
Dwa duże turnieje mogą pomóc Bayernowi w zwiększeniu popularności w Stanach Zjednoczonych: Klubowe Mistrzostwa Świata w 2025 roku oraz Mundial w 2026 roku. Szczególnie pierwsza impreza może być dla klubu bardzo opłacalna. Według medialnych doniesień, udział w turnieju przyniesie Bayernowi około 50 milionów euro.
Zarobek ten może być kluczowy, ponieważ Bayern grozi zakończenie sezonu na minusie. Klub stara się więc balansować między utrzymaniem konkurencyjnej kadry, a racjonalnym zarządzaniem finansami.
Komentarze