W ostatnich dniach w niemieckich mediach można było przeczytać, że Werder Brema jest blisko finalizacji transferu Sarpreeta Singha z Bayernu Monachium.
Nowozelandczyk miał przenieść się za około 400 tysięcy euro do beniaminka Bundesligi, ale jak się okazało, bremeńczycy w ostatniej chwili zrezygnowali z transferu, mimo zawartego porozumienia z „Bawarczykami”.
Niedawne informacje prasy potwierdził szef działu skautów Werderu – Clemens Fritz. Powodem rezygnacji były problemy zdrowotne i kontuzja zapalenia kości łonowej, która wykluczy Sarpreeta Singha z gry na kolejne trzy lub nawet cztery miesiące.
− Nie zdecydowaliśmy się na podpisanie z nim kontraktu. Szkoda, bo to ciekawy zawodnik. Nadal jesteśmy całkowicie przekonani do Sarpreeta pod względem ludzkim i sportowym – powiedział Fritz.
− Jednakże nie mamy środków finansowych, zatrudnić gracza, który nie będzie dla nas dostępny od samego początku. Byliśmy z nim w kontakcie od jakiegoś czasu i oczywiście wiedzieliśmy o jego kontuzji. Dlatego chcieliśmy, aby jak najszybciej zbadano go w Bremie – podsumował Clemens Fritz.
Na ten moment nie wiadomo, czy Singh zostanie sprzedany do innego klubu. Jak informują niemieckie media, Nowozelandczyk póki co będzie kontynuował swoją rehabilitację i karierę w Monachium.
Komentarze