Do końca sezonu 2020/21 jeszcze daleka droga, ale mimo wszystko w mediach od dłuższego już czasu spekuluje się o potencjalnych transferach Bayernu na lato 2021 roku.
Info
Wykryślimy, że używasz mechanizm blokujący reklam. Portal DieRoten.pl utrzymuje się głównie dzięki reklamom. Rozważ włączenie wyświetlania reklam< i wspieraj rozwój jedynego polskiego portalu kibiców Bayernu Monachium.
Choć do otwarcia letniego okienka transferowego jeszcze bardzo daleka droga, to w mediach co rusz można przeczytać o kolejnych nazwiskach, które łączy się z Bayernem w kontekście letnich transferów.
Niemniej jednak od wielu tygodni coraz częściej pojawiają się głosy krytyki odnośnie dokonanych przez klub transferów latem 2020 roku. Ostatnio w wywiadzie dla „Abendzeitung Muenchen” swoje zdanie na ten temat wyraził Dietmar Hamann.
− Największym problemem jest fakt, że Hansi Flick nie sądzi, iż pozyskani pod koniec okienka zawodnicy są wystarczająco dobrzy. Roca, Sarr, Choupo-Moting, Costa oraz kontuzjowany Nianzou, nie odgrywają większej roli. Pojawiają się spore wątpliwości – powiedział Hamann.
− Oczywiście bardzo trudno jest znaleźć alternatywy dla Kimmicha, Goretzki czy Alaby, ale te transfery nie udały się za bardzo. Ciężko będzie takim składem przejść przez ten wymagający i obciążający sezon skutecznie – mówił dalej.
Didi Hamann nie ma wątpliwości, że idealnym rozwiązaniem byłoby sprowadzenie Dayota Upamecano, który wedle niedawnych doniesień ma przecież prowadzić już zaawansowane rozmowy z „Bawarczykami” w sprawie przenosin na Allianz Arenę.
− Bayern straci najpewniej Alabę i Boatenga. Należy coś zrobić w defensywie. Ani Suele, ani Lucas nie są typem piłkarzy, którzy mogliby poprowadzić utalentowanego Nianzou. Upamecano byłby absolutnym wzmocnieniem, które Bayern pilnie potrzebuje. Dla mnie to jeden z najlepszy stoperów na świecie, zaraz po Van Dijku – podsumował Dietmar Hamann.
Komentarze