Jedno jest już pewne − z końcem tego sezonu stolicę Bawarii opuści legendarny Arjen Robben. Jaka jednak przyszłość czeka drugiego z legendarnych skrzydłowych FCB, czyli Francka Ribery'ego?
Choć sam Francuz kilka dni temu wyraził chęć pozostania w Monachium na dłużej, to wszystko wskazuje, że dla obu zawodników duetu Robbery sezon 2018/19 będzie ostatnim w trykocie bawarskiego klubu.
Warto mieć na uwadze, że już rok temu mówiło się o odejściu skrzydłowych, ale koniec końców monachijczycy przedłużyli ze swoimi legendami kontrakty o kolejny rok. W niedawnym wywiadzie dla „Stuttgarter Nachrichten” na temat przedłużenia umów z Robbery w ostatnim sezonie wypowiedział się Uli Hoeness.
− Dla Francka i Arjena raz na jakiś czas jestem gotów zaryzykować tytuł mistrzowski. Jestem wdzięczną osobą, zaś oni są i byli ikonami Bayernu Monachium. Nie pozbywam się tak po prostu takich zawodników – oznajmił Uli Hoeness.
W dalszej części swojego wywiadu prezydent bawarskiego klubu odniósł się także do piątkowego Corocznego Walnego Zgromadzenia FCB, gdzie kilku kibiców podczas swojego przemówienia otwarcie skrytykowało 66-latka (przede wszystkim Johannes Bachmayr). Hoeness przyznał wprost, iż ostatnimi tygodniami jest świadkiem kampanii skierowanej przeciwko jego osobie.
− On (Johannes Bachmayr – przyp. red.) nie zadawał żadnych pytań. Cały czas spoglądał na laptopa. To była dobrze przygotowana przemowa. Być może była nawet kontrolowana z zewnątrz! – mówił dalej.
REKLAMA
− Od kilku tygodni przeciwko mnie skierowana jest kampania. Podczas Świąt Bożego Narodzenia mam zamiar wraz z moją rodziną na spokojnie ocenić jak dalej będą układać się dla mnie różne sprawy – podsumował 66-letni Niemiec.
Komentarze